Będę starał się w kolejnych tygodniach spotkać się z możliwie wieloma paniami i panami senatorami; zależy mi na rozmowie, zależy mi na dialogu" - zapowiedział w trakcie piątkowej konferencji prasowej Bartłomiej Wróblewski. W interesie Polski jest zrzucenie na moment politycznych pancerzy. Trzeba przełamać pat związany z wielomiesięcznymi trudnościami w osiągnięciu porozumienia - podkreślił.

Reklama

Jak dodał, "nawet jeśli istnieją wątpliwości niektórych pań czy panów senatorów dotyczące mojej aktywności politycznej, jestem w stanie wzbić się ponad wcześniejsze różnicy i jestem w stanie być osobą niezależną".

Priorytety Wróblewskiego

Wróblewski przedstawił również pokrótce swoją wizję pełnienia obowiązków rzecznika praw obywatelskich.

Po pierwsze, sprawa osób najsłabszych - chorych, niepełnosprawnych, borykających się z trudnościami mieszkaniowymi, spółdzielców, lokatorów, bezdomnych, kobiet dyskryminowanych płacowo czy mających utrudnione możliwości awansu, ale także samotnych ojców, którym utrudnia się kontakt z dziećmi - wyliczył.

Druga grupa to sprawy polskiej wsi - prawa rolników i prawa mieszkańców obszarów wiejskich. Trzeci obszar to najstarsze, najbardziej tradycyjne prawa i wolności konstytucyjne, prawa rodziny, rodziców, wolność religijna. Ostatni obszar, bardzo istotny, to klasyczne wolności liberalne: wolność słowa, własność, wolność prowadzenia działalności gospodarczej - powiedział Wróblewski.

Zadeklarował również, że zrezygnuje z członkostwa w PiS, jeżeli jego wybór na urząd RPO zaakceptuje Senat. Zamierzam opuścić polityczną agorę i nie angażować się w spory ideologiczne - zapewnił.

Podczas głosowania w czwartek Sejm wybrał posła PiS, prawnika Bartłomieja Wróblewskiego na stanowisko RPO. W głosowaniu przepadły kandydatury prawnika Sławomira Patyry i działacza społecznego Piotra Ikonowicza. By Wróblewski mógł objąć urząd rzecznika, jego kandydaturę musi zaakceptować Senat.