We wtorek wieczorem mają się spotkać w Warszawie parlamentarzyści PO, po tym jak w piątek zarząd PO usunął z partii posłów Ireneusza Rasia i Pawła Zalewskiego. Z partii odchodzi też europosłanka Róża Thun.

Reklama

Raś i Zalewski zamierzają w czwartek złożyć do Krajowego Sądu Koleżeńskiego PO odwołanie od piątkowej decyzji władz partii. Obaj nie wiedzą jednak, czy są jeszcze członkami klubu Koalicji Obywatelskiej. Jak mówią, nie dostali żadnej informacji w tej sprawie.

"Już od jesieni mówiło się, że szuka kontaktu z Hołownią"

Należy dać szansę Borysowi Budce – uważa poseł Sonik. Jednocześnie radzi Borysowi Budce, by ten wykorzystał fakt, że jesienią są wybory i stanął w szranki.

Reklama

Z kolei odejście Róży Thun z PO nie jest dla Bogusława Sonika zaskoczeniem. Przekonuje, że "w Krakowie już od jesieni mówiło się, że szuka ona kontaktu z Hołownią, który chce mieć swoje przedstawicielstwo w Parlamencie Europejskim".

Ja nie odbyłem żadnej rozmowy ani z Szymonem Hołownią, ani z przedstawicielem Szymona Hołowni – zastrzega przy tym.

Reklama

Sonik: Wstrzymanie się przez PO w głosowaniu nad Funduszem Odbudowy to był zły wybór

To był zły wybór. Należy rozdzielić dwie rzeczy - europejski fundusz i sposób korzystania z niego. Ja wystosowałem pismo do KE, otrzymałem odpowiedź o gwarancjach, jakie są dane do tego, aby kontrolować każdy wydatek - mówi Bogusław Sonik w internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM.

Platforma Obywatelska wstrzymała się od głosu przy ratyfikacji Funduszu Odbudowy.

Przeważyła taktyka polskopolityczna, że skoro rząd nie ma większości, to pokażemy to, że jest to rząd mniejszościowy. A skoro jest rządem mniejszościowym, to trzeba stworzyć nowy rząd, w tej konstelacji nazywanym technicznym i wtedy już ratyfikować ten fundusz - dodaje poseł PO.