Miłosz Kłeczek to reporter TVP Info, który zajmuje się polityką i prowadzi też programy publicystyczne na antenie tej stacji m.in. "Woronicza 17" czy "Minęła 8".

Praca reportera niewątpliwie sprzyjała władzy obozu Zjednoczonej Prawicy. Dziennikarz nieraz wdawał się w kłótnie z politykami opozycji. Ostatnie spięcie miało miejsce na konferencji marszałka Sejmu.

Reklama

Kłeczek jak Holecka. Odchodzi z TVP

Kłeczek rezygnuje z pracy w TVP Info chwilę przed zapowiadanymi zmianami w mediach publicznych przez nową koalicję.

Wirtualna Polska informacje o wypowiedzeniu sejmowego dziennikarza uzyskała od jednego z pracowników Telewizji Polskiej. Potwierdziła to także inna osoba zatrudniona w mediach publicznych. Tych doniesień nie potwierdziło jednak TVP, informując, że obowiązuje ich ochrona danych osobowych.

Reklama

Po tych doniesieniach Miosz Kłeczek umieścił wpis w mediach społecznościowych. Nie zaprzeczył i nie potwierdził oficjalnie tych doniesień. Napisał jednak, że "zostaje do końca".

Spięcie Kłeczka z Hołownią na konferencji prasowej

Przypomnijmy, że we wtorek na konferencji marszałka Sejmu doszło do spięcia z dziennikarzem TVP Info Miłoszem Kłeczkiem.

- Dlaczego do regulacji dotyczących zamrażania cen energii dodano przepisy dotyczące farm wiatrowych - pytał Kłeczek Hołownię. Domagał się także odpowiedzi na pytanie, kto jest autorem tych przepisów, bo jak dodał "politycy 1 i Polski 2050 przerzucają się tym gorącym kartoflem".

- Pyta Pan, kto tworzył tę ustawę. Ustawę tworzyli posłowie i eksperci 2 i Polski 2050, były też konsultowane inne środowiska, jest grupa posłów, która się pod tą ustawą podpisała. Problem nie był merytoryczny, ale komunikacyjny, to można było lepiej zrobić - mówił marszałek Sejmu. Zdaniem Kłeczka nie wszyscy posłowie, którzy podpisali ustawę, zapoznali się z nią.

- Wierzę głęboko w obiektywizm pana redaktora i że z równie krytycznym spojrzeniem i bezwzględnością przyglądał się podpisanym in blanco blankietom ustaw z zeszłej kadencji składanych przez polityków Prawa i Sprawiedliwości - odpowiedział Hołownia.