Kamera TVN24 przyłapała Chlebowskiego, gdy w pośpiechu udawał się na wrocławski dworzec, skąd ma przyjechać do Warszawy na konferencję prasową. Zapewne nie usłyszymy na niej słów skruchy za to, że prowadził rozmowy z szefami firm hazardowych. Odpytywany przez dziennikarkę TVN24 powiedział bowiem: "Nie lobbowałem" i zarzucił jej nieetyczne zachowanie.

>>>Przeczytaj, jak Chlebowski rozmawiał z szefami firm hazardowych

Afera wybuchła po ujawnieniu stenogramów z rozmów telefonicznych szefa sejmowej komisji finansów publicznych Zbigniewa Chlebowskiego z szefem sieci kasyn Ryszardem Sobiesiakiem. Rozmowy podsłuchiwało Centralne Biuro Antykorupcyjne. Podsłuchiwano również Jana Koska, szefa firmy hazardowej.

Na celowniku specsłużb znalazł się także minister sportu Mirosław Drzewiecki. To od niego m.in. miało zależeć, czy nowa opłata dla firm hazardowych będzie potrzebna czy nie, bo rząd decydował o inwestycjach na euro 2012, finansowanych z tej opłaty.





Reklama