W nocy grupa protestujących z ruchu Wspólna Sprawa zajęła siedzibę Ministerstwa Sprawiedliwości w centrum Kijowa. Na czele ruchu stoi Ołeksandr Danyluk, który przez wielu opozycjonistów uważany jest za prowokatora. Wcześniej on i jego koledzy zajęli ministerstwa Rolnictwa oraz Energetyki. Z tego ostatniego zostali wyrzuceni przez ministra. O opuszczenie resortu sprawiedliwości zaapelował lider opozycji Witalij Kliczko. Manifestanci jednak go nie posłuchali.
Opuszczenia ministerstwa żąda jego szefowa Ołena Łukasz. Zapowiedziała, że jeśli do tego nie dojdzie, będzie zmuszona zwrócić się do prezydenta Ukrainy o wstrzymanie rozmów z opozycją. Zwróci się też do Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony z prośbą o rozważenie wprowadzenia stanu wyjątkowego.
Na Ukrainie sądy są w pełni zależne od władz. Tej nocy dwóch mężczyzn zostało skazanych na miesiąc aresztu za to, że we własnym aucie przewozili kilkanaście opon samochodowych. Są one wykorzystywane przez protestujących do budowy barykad. Według milicji mężczyźni mieli brać udział w organizacji zamieszek. Grozi im za to 15 lat więzienia. Sami aresztowani twierdzą, że zarzuty są absurdalne i z Majdanem nie mają nic wspólnego.