Specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, który jest w Gazie, informuje że izraelska armia atakuje Gazę z powietrza, lądu i z morza. Czołgi wjechały do Gazy od północy, południa i od wschodu. Armia twierdzi, że chce zniszczyć kanały przerzutowe Hamasu.

Reklama

Na północy Strefy Gazy toczą się ciężkie walki. Dobiegają stamtąd serie wybuchów, w oddali widać też palące się budynki. Według Palestyńczyków, jak dotąd zginęły dwie osoby.

W samym mieście Gaza myśliwce zbombardowały szpital Al Wafa. Miało się w nim znajdować 17 pacjentów, których wcześniej ze względu na stan zdrowia nie można było ewakuować. Nie wiadomo, co się teraz z nimi dzieje.

Jak relacjonuje Wojciech Cegielski, ulice Gazy są opustoszałe, ludzie pochowali się w domach. W wielu miejscach jest ciemno, bo izraelskie uderzenia prawdopodobnie uszkodziły linie energetyczne. Zagraniczni dziennikarze, którzy są w Gazie, zostali poinformowani przez armię, aby nie wychodzili na ulice i zostali w hotelach, w których są zakwaterowani.


W odpowiedzi na ofensywę lądową Hamas odpalił z Gazy rakiety w stronę pobliskich, izraelskich miast. Liderzy Hamasu oświadczyli, że izraelska operacja lądowa jest „głupotą” i że Izrael słono za to zapłaci.

W ostatnich godzinach Izrael zmobilizował kolejnych 18 tysięcy rezerwistów. Wojsko poinformowało, że operacja lądowa potrwa tak długo, jak będzie to konieczne.
Od początku izraelskiej operacji „Obronny Brzeg” zginęło co najmniej 240 Palestyńczyków i jeden Izraelczyk.