26-letnia Polka padła ofiarą napaści na stacji metra Goldhawk Road w zachodniej części Londynu, w okolicy, gdzie od czasu II wojny światowej mieszka spora polska kolonia. Para młodych ludzi zaczęła ją rozpytywać, skąd pochodzi, po czym doszło do rękoczynów.
Wideokamery zainstalowane na peronie zarejestrowały, że Polka otrzymała kilka ciosów i kopniaków. Policja traktuje to jako napaść na tle rasistowskim i poszukuje świadków lub informacji o tożsamości napastników.
Do zdarzenia doszło 12 października wieczorem. Publikacja zdjęć w poczytnej popołudniówce "Evening Standard" zapewne zwiększa szanse ich ujęcia.
Takie napaści na Polaków zdarzały się już w przeszłości na Wyspach Brytyjskich, ale niezwykle rzadko. Obecnie jednak w debacie o imigracji padają coraz ostrzejsze słowa, co może stanowić zachętę do przemocy. Zwierzchnik Kościoła anglikańskiego, arcybiskup Justin Welby stwierdził wczoraj, że kler informuje go o "strasznym" - jak powiedział - języku rasizmu i szowinizmu, jakim posługują się nieraz ich parafianie.