To nieprzemyślany i nieodpowiedzialny krok, który, oczywiście ma na celu zablokowanie dróg poszukiwania kompromisu, obecnie niezbędnego na Ukrainie - powiedział Karasin. Wiceminister zapowiedział także, że rosyjski MSZ wyda wkrótce oficjalne oświadczenie, w którym odniesie się do decyzji Rady Najwyższej w Kijowie.
Interfax przytacza opinię innego anonimowego źródła w Moskwie, że "decyzję o uznaniu za "państwo- agresora" może podjąć tylko i wyłącznie Rada Bezpieczeństwa ONZ, a oświadczenie Rady Najwyższej nie ma nic wspólnego z prawem międzynarodowym". Podjęta w Kijowie decyzja świadczy o niewiedzy i niekompetencji deputowanych - podkreśla anonimowe źródło.
Ukraińska Rada Najwyższa uznała Rosję za państwo - agresora. Decyzja została podjęta niemal rok po rozpoczęciu rosyjskiej agresji na Krymie. Parlament zwrócił się też do wspólnoty międzynarodowej, w tym do Organizacji Narodów Zjednoczonych, Parlamentu Europejskiego i Rady Europy o poparcie deklaracji.
W oświadczeniu Rady Najwyższej zaznaczono też, że samozwańcze doniecka i ługańska republiki ludowe powinny zostać uznane przez wspólnotę międzynarodową za organizacje terrorystyczne.