"Mężczyzna mający 50 lat pracujący przy przebudowie stadionu Wisły Kraków spadł z wysokości ok. 4,5 metra. W stanie ciężkim został odwieziony do szpitala gdzie zmarł. Przyczyny wypadku nie są w tym momencie wyjaśnione" - powiedziała PAP Padło.
Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie (obiekt jest miejski) nie komentuje na razie sprawy.
Rzecznik prasowy Wisły Kraków SA Adrian Ochalik podkreślił, że obecnie z powodu przebudowy stadionu piłkarze, jak i pracownicy klubu nie mają wstępu na teren budowy. Korzystają tylko z pawilonu medialnego oraz szatni.
"Współczujemy oczywiście rodzinie zmarłego mężczyzny, ale nie możemy się odnieść do przyczyn wypadku" - dodał Ochalik.
Według nieoficjalnych informacji mężczyzna spadł z dużej wysokości z powodu zawału serca. Sprawę bada Państwowa Inspekcja Pracy, policja jak i Prokuratura Rejonowa Kraków-Krowodrza.
Obecnie stadion Wisły jest przebudowywany i nie są na nim rozgrywane spotkania piłkarzy "Białej Gwiazdy" (nie odbywają się na nim nawet treningi). Krakowianie mecze jako gospodarze grają na obiekcie Hutnika w Nowej Hucie. Wiślacy mają wrócić na swój przebudowany obiekt w lipcu.