Jak powiedział PAP komendant straży pożarnej w Busku-Zdroju Kazimierz Ścibiło, w nocy ewakuowano część mieszkańców w gminie Nowy Korczyn oraz zwierzęta w miejscowości Łęka, Podraje i Podzamcze. W tych wsiach mieszka około 350 osób. Przygotowano dla nich miejsca w szkołach i remizie, ale część wyjechała do rodzin. W Nowym Korczynie woda zalała piwnice szkoły i zagraża tamtejszemu kościołowi. Wokół świątyni ułożono worki z piaskiem.
Trwa ewakuacja części mieszkańców 10 miejscowości w gminie Pacanów - Komorowa, Grabowicy, Kółka Żabieckiego, Żabca, Ratai Słupieckich, Ratai Karskich, Kępy Lubawskiej, Oblekonia, Trzebicy i Podwala. Obszar objęty ewakuacją zamieszkuje 3,5 tys. osób - poinformował wójt gminy Wiesław Skop.
Według Pawła Górniaka z Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej po południu najwięcej pracy strażacy mieli w Nowym Korczynie przy uszczelnianiu wałów wiślanych. Na miejscu pracują 52 zastępy, a jadą tam kolejne siły. W Połańcu strażacy są zaangażowani w ochronę elektrowni.
Do obu miejscowości skierowano po 35 żołnierzy z kieleckiego Centrum Szkolenia na Potrzeby Sił Pokojowych. W nocy spodziewane są stuosobowe posiłki wojskowe w pow. buskim i staszowskim. 25. Brygada Kawalerii Powietrznej w Tomaszowie Mazowieckim ma przysłać tam żołnierzy wyposażonych w amfibie pływające - poinformował kierownik Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Kielcach Krzysztof Bartosz.
W gminie Nowy Korczyn odwołano zajęcia lekcyjne we wszystkich pięciu szkołach.
Jak poinformował PAP zastępca komendanta straży pożarnej w Kazimierzy Wielkiej Paweł Cabala, w powiecie kazimierskim groźna jest rzeka Nidzica. Ewakuowano pojedyncze gospodarstwa w Senisławicach, Morawiankach, Morawianach i Chwalibogowicach.
Komendant podkreślił, że akcje utrudniają niektórzy mieszkańcy, którzy - mimo próśb - nie chcieli ewakuować siebie czy też zwierząt w poniedziałek; we wtorek akcja jest już o wiele trudniejsza.
Wójt gminy Bejsce Józef Zuwała powiedział PAP, że ewakuowano około 50 mieszkańców gminy. Zalane jest 350 ha łąk, podtopionych zostało około 25-30 gospodarstw.
czytaj dalej >>>
Według dyżurnego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Kielcach, Wisła przekroczyła poważnie stany alarmowe. Zagrożone są wały w gminie Połaniec w Rybitwach oraz w powiecie sandomierskim. Na innych rzekach przekroczone są stany alarmowe. Alarm powodziowy obowiązuje w powiatach sandomierskim i staszowskim oraz w Skarżysku-Kamiennej, gminach Łubnica, Połaniec i Busko-Zdrój.
Jak powiedział PAP wicestarosta staszowski Andrzej Kruzel, w powiecie zagrożone są nadwiślańskie gminy: Połaniec, Osiek i Łubnice. Trwa ewakuacja mieszkańców kilku miejscowości.
W Winnicy k. Połańca po południu został przerwany wał zabezpieczający Wisłę i rzekę Czarną. Zalanych zostało kilka gospodarstw, z pięciu z nich ewakuowano mieszkańców.
Przygotowywane są miejsca noclegowe, w stan gotowości postawiono służby medyczne. Ze względu na ryzyko przerwania wałów w Połańcu zamknięto po południu drogę krajową nr 79 Warszawa-Sandomierz-Kraków, tzw. nadwiślankę, na odcinku od Osieka przez Połaniec do Słupi. Policjanci kierują objazdami, które wyznaczono przez Stopnicę.
W Połańcu trwa też zabezpieczanie elektrowni przed ewentualną powodzią, ale nie była konieczna ewakuacja zakładu. Jak powiedział PAP przedstawiciel właściciela przedsiębiorstwa, grupy GDF SUEZ Energia Polska S.A. Kamil Socha, po doświadczeniach powodzi z 1997 r. przy elektrowni zbudowano żelbetonowy mur, który powinien zabezpieczyć teren elektrowni przed zalaniem. "Niektóre miejsca zabezpieczamy dodatkowo workami z piaskiem. Elektrownia pracuje planowo" - dodał Socha.
Sekretarz Starostwa Powiatowego w Sandomierzu Antoni Kłosowski powiedział PAP, że wszystkie służby zarządzania kryzysowego postawione są w stan gotowości. "Chodzi o bezpieczeństwo mieszkańców sześciu nadwiślańskich gmin oraz Koprzywnicy - Koprzywianka także zasila Wisłę" - powiedział Kłosowski.
Na bieżąco monitorowany jest poziom Wisły w Sandomierzu, Zawichoście i Sanu w Nisku na Podkarpaciu. W Sandomierzu fala kulminacyjna spodziewana jest w nocy ze środy na czwartek.