Siedmioletnia dziewczynka przez telefon powiedziała mundurowym o awanturze w jej domu. Mówiła, że rodzice najpierw pili wódkę, a potem pokłócili się i zaczęli bić. Była przerażona.

Reklama

>>> Posłuchaj nagrania z policyjnego telefonu

Oto zapis tej rozmowy:

Głos z automatycznej sekretarki: Komenda Miejska Policji w Olsztynie. Proszę czekać...
Policjant: Policja słucham?
7-latka: Tak. Słucham. Tu znów. No bo tak. Tata się obudził i w ogóle ten.
Policjant: Z jakiej ulicy dzwonisz.


...tu dziewczynka prawdopodobnie podaje adres. Ten fragment rozmowy został wycięty z nagrania...

Policjant: I co tam się dzieje, powiedz.
7-latka: No bo tata się obudził. I mama była w kuchni. I ja byłam z mamą. I dopiero co przyszłam o 22. I tata się obudził teraz. I teraz. Tata bije mamę. I ja nie mogę go powstrzymać. No bo on będzie ciągle bił ją.
Policjant: A mama trzeźwa jest?
7-latka: Nie. Nietrzeźwa.
Policjant: A mama trzeźwa jest?
7-latka: Nie. Nietrzeźwa.
Policjant: Nietrzeźwa. A kto jeszcze jest w domu?
7-latka: Tak. Trzeźwa to znaczy. A tata jest pijany, no bo on dopiero co wstał.
Policjant: A ile ty masz lat?
7-latka: Ja siedem. Ale teraz muszę kończyć. No bo teraz. Tak...
Policjant: No to my tam przyjedziemy do ciebie.









Na policję dziecko zadzwoniło wczoraj około godziny 22. Tuż po telefonie patrol pojechał do tego mieszkania. W trakcie dyskusji z policjantami ojciec siedmiolatki był agresywny. Z matką w ogóle nie dało się porozumieć. Kobieta miała prawie 1,3, a jej mąż 1,8 promila alkoholu w organizmie.

Dwójkę pięćdziesięciolatków przewieziono do izby wytrzeźwień. Siedmioletnia dziewczynka trafiła pod opiekę 28-letniego brata. Rodzicom mogą grozić nawet trzy lata za kratami - jeśli okaże się, że narazili dziecko na niebezpieczeństwo. Sąd zdecyduje też, co stanie się z córeczką.