Lech Wałęsa wystawia Krzysztofowi Wyszkowskiemu rachunek za przeprosiny, jakie opublikował w jego imieniu na antenie telewizji TVN. Jak dowiedziała się "Gazeta Wyborcza", będzie opiewał na kwotę około 25 tysięcy złotych.

Reklama

We wtorek wyślę panu Wyszkowskiemu wezwanie do zapłaty, będzie miał na nie 14 dni, a później sprawa trafi do komornika - zapowiada Ewelina Wolańska, mecenas byłego prezydenta.

Wałęsa na własny koszt opublikował przeprosiny pod swoim adresem, wykonując tym samym część postanowienia sądu dotyczącego Krzysztofa Wyszkowskiego. Sąd zobowiązał byłego opozycjonistę i zażartego wroga Wałęsy do przeproszenia go za wypowiedź, w której nazwał byłego prezydenta tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa.

Przeprosiny miały ukazać się w "Panoramie" TVP2 oraz "Faktach" TVN. Krzysztof Wyszkowski nie wykonał jednak postanowienia wyroku.

Czy teraz zapłaci i opublikuje pozostałe przeprosiny? Na razie zaapelował do swoich zwolenników, by nie przysyłali mu pieniędzy.

Wszystkim osobom - świadomym, że Lech Wałęsa był tajnym współpracownikiem komunistycznej policji politycznej o pseudonimie "Bolek", donosił na swoich kolegów i pobierał za to wynagrodzenie - które udzieliły mi pomocy w walce o prawdę w polityce polskiej, składam serdeczne podziękowania - napisał Krzysztof Wyszkowski na swoim blogu.

Jak dodał, czeka na rozpatrzenie wniosków o wznowienie postępowania w Sądzie Apelacyjnym w Gdańsku oraz skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.