Dodatkowo pełnomocnik resortu skarbu chce, by Stokłosa zwrócił ponad 14,5 mln zł, czyli tyle, ile stracił Skarb Państwa w wyniku jego działań.
Jednocześnie prokurator zażądał 3 lat więzienia i grzywny dla księgowej senatora, a dla sędziego administracyjnego z Poznania - Stokłosa jemu także miał wręczyć łapówkę - 1,5 roku więzienia i grzywnę.
Nie wiadomo dokładnie, kiedy sąd ogłosi wyrok w tej sprawie. Nie zostały jeszcze wygłoszone mowy końcowe, a głosu nie zabrali oskarżeni.
Korupcja to jednak niejedyny zarzut, który ciąży na byłym senatorze. Prokuratorzy zarzucają Stokłosie, że miał on także m.in. bić i więzić swoich pracowników, fałszować dokumenty i wyłudzać pieniądze z UE.