IPN w październiku 2012 roku umorzył śledztwo z powodu przedawnienia karalności, ale zażalenie złożył m.in ojciec i przyjaciel Przemyka.
Syn opozycjonistki Barbary Sadowskiej został skatowany przez MO 12 maja 1983 roku, kiedy świętował maturę na placu Zamkowym. Prokuratura wszczęła wprawdzie śledztwo, ale do tej pory nikt nie poniósł odpowiedzialności.
Teraz Europejski Trybunał Praw Człowieka zbada czy polskie sądy należycie wyjaśniły okoliczności śmierci Przemyka. Skargę wniósł ojciec chłopaka Leopold Przemyk.