Kapitan Grzegorz Nicke, jak informuje Centrum Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia zmarł w szpitalu w Toruniu. Oficer kierował zajęciami z rzucania granatami. Jeden z żołnierzy zbyt blisko rzucił pociskiem, a kapitan skoczył w jego stronę, zasłaniając go przed eksplozją. Wybuchający granat ranił oficera w głowę poniżej hełmu. Lekarzom nie udało się uratować mężczyzny - zmarł w sobotę w szpitalu.
Sprawą, jak czytamy w komunikacie CSAiU zajęła się Żandarmeria Wojskowa.