Nastolatka będzie musiała przez 40 godzin pracować społecznie. Sąd skazał ją za to, że pod koniec czerwca podjęła próbę uniemożliwienia odczytania scenariusza "Golgoty Picnic". Spektakl - zdaniem wielu środowisk katolickich i kościelnych - godził w uczucia religijne.
28 czerwca Maria Kołakowska weszła bez problemu do siedziby świetlicy "Krytyki Politycznej" w Gdańsku, gdzie miał się odbyć odczyt. Następnie w obecności około pięćdziesięciu osób rozpyliła dezodorant o nieprzyjemnym zapachu. Jak pisze "Nasz Dziennik", po chwili na dziewczynę rzuciło się kilku mężczyzn, którzy ją pobili, założyli także na jej głowę worek. Jeden z mężczyzn został uniewinniony.
Anna Kołakowska, matka nastolatki, mówi, że wyrok wydano w trybie zaocznym 2 października.
Jednak ani jej córka, ani adwokat nie zostali poinformowani o zakończeniu śledztwa, dniu rozprawy i skazaniu. Dopiero po tym, jak obrońca wybrał się do sądu, dowiedział się o wyroku. Z akt sprawy wynika, że nie został przesłuchany żaden ze świadków obrony.