"Choć wielu chciałoby, żeby stała się jedynie pięknym wspomnieniem, pomnikowym spiżem, zapisaną do końca stronicą polskich dziejów. Ale lemiesz <Solidarności> tnie dalej polską ziemię: rozrywa skorupę egoizmu i etycznej atrofii, użyźnia grunt pod dobry siew: wiernego, odpowiedzialnego obywatelstwa, pokoju, sprawiedliwości, życia" - podkreślił gdański metropolita.

Reklama

Abp Głódź pytał wiernych, co po 28 latach zostało z dorobku "Solidarności". "Co się stało z dziedzictwem <Solidarności> i etosem <Solidarności>, który tak bardzo zadziwił świat? Więcej: ten świat odmienił. Runął berliński mur, tak jak runął pojałtański porządek zniewolenia krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Co się stało z realizacją strajkowych postulatów, z realizacją programu Polski solidarnej, polski obywatelskiej, polski samorządnej?" - mówił hierarcha.

"Dlaczego niemal w rocznicę porozumień sierpniowych, <Solidarność> przeprowadziła ogólnopolski związkowy i społeczny protest pod hasłem <Godna praca, godna emerytura>? Jeszcze trwają jego echa" - pytał abp Głódź. Metropolita gdański powiedział, że "wielu ludzi, którzy w czasach zniewolenia propagowało prospołeczną, odwołującą się do ewangelicznych zasad, do myśli społecznej Kościoła, etykę <Solidarności>, przestawiło zwrotnice".

"Odnieść można niekiedy wrażenie, że najwyższe instytucje narodu, szczególnie parlament, przypominają nową wieżę Babel, w której pomieszały się języki - jakże trudno porozumieć się z tymi, którzy wyrośli ze wspólnego, solidarnościowego pnia" - podkreślił abp Głódź.

Reklama