Abp Stanisław Wielgus jednak się zawahał i dlatego wskazano na "człowieka wolnego", czyli abp Kazimierza Nycza. Zdaniem arcybiskupa Gocłowskiego to, co dzieje się ostatnio z aktami IPN, prowadzi jedynie do wzajemnego skłócania ludzi. "To są trudne sprawy. A przyczyna tego wszystkiego, to ten system, który nas niszczył przez tyle lat" - mówił abp Gocłowski w Radiu ZET.
Jego zdaniem to, co dzieje się ostatnio z aktami IPN, prowadzi jedynie do wzajemnego skłócania ludzi. "Co nam to da, że będziemy analizować te dokumenty, co się z tego dobrego wyłania" - pytał abp Gocłowski w Radiu ZET. Dlatego uważa on, iż rację ma arcybiskup Tadeusz Pieronek, "żeby zabetonować na 50 lat akta IPN".
Jednocześnie hierarcha wyznał, że jest "za zdecydowanym zmniejszeniem emerytur" esbekom i ludziom odpowiedzialnym za wprowadzenie stanu wojennego w Polsce. Zdaniem abp. Gocłowskiego nie może być tak, że uczciwi ludzie po wielu latach ciężkiej pracy dostają 700 złotych emerytury, a twórcy stanu wojennego 7 tysięcy złotych.
>>>Zobacz, jak obetną emerytury esbekom
W rozmowie z Moniką Olejnik były metropolita gdański stwierdził, że jego zdaniem trzeba kastrować chemicznie pedofilów. "Trzeba pomóc choremu.To nie kara, ale konieczność pomocy" - uważa abp Gocłowski.
W obliczu ostatnich drastycznych przypadków molestowania dzieci przez ojców abp Gocłowski przyznał, iż "za mało mówi się w Kościele, że kazirodztwo jest grzechem".