"Pewnie Zyzak pojawi się w następnej transzy" - mówi były wicemarszałek Sejmu. Na poważnie dodaje jednak, że prezydent po raz kolejny demonstracyjnie obwieścił, iż utożsamia dobro Polski z dobrem PiS. "Prezydent najwyraźniej uważa i pokazał to już wielokrotnie, że to co dobre dla PiS, jest według niego jednocześnie dobre dla Polski".

Reklama

>>>IPN w ogniu brutalnej walki politycznej

"Tyle że to niedźwiedzia przysługa dla historyków. Swoją decyzją prezydent podważył ideę wolności i niezależności badań historycznych Instytutu" - mówi Nałęcz, profesor historii na Uniwersytecie Warszawskim. Dodaje, że prezes Kurtyka i jego współpracownicy tak kierują badaniami, by przeciwnicy braci Kaczyńskich wypadli jak najgorzej. "Chodzi im o to, by obedrzeć ich z czci i honoru. I za to zostali nagrodzeni" - kończy Nałęcz.