Akcja policji była możliwa dzięki zeznaniom skruszonego przestępcy Konrada T. To właśnie on poszedł na współpracę z prokuraturą. Będzie świadkiem koronnym w tej sprawie. Zeznał, że był pośrednikiem pomiędzy synem Rywina a lekarzami z Konstancina, którzy mieli wystawiać lewe zaświadczenia dla jego ojca, oraz warszawskich gangsterów i ludzi oskarżonych w aferze paliwowej.
>>>Rywina pogrążyły zeznania przestępcy
W mieszkaniu Konrada T. policjanci mieli znaleźć historię choroby Lwa Rywina. Przestępca zeznał, że przekazywał lekarzom pieniądze. Według prokuratury dostawał je bezpośrednio od syna Lwa Rywina. Jego także przesłuchano dziś w tej sprawie. Lekarze pracowali w jednym ze szpitali w Konstancinie. Konrad T. opowiedział śledczym, że spotkał się z obrońcą producenta filmowego i z synem producenta Marcinem, by uzgodnić, jakie zaświadczenia lekarskie są potrzebne dla załatwienia w latach 2005 -2006 przedterminowego wyjścia Lwa Rywina z więzienia.
W proceder mieli być zamieszani także warszawscy adwokaci. Dwaj z nich zostali dziś zatrzymani. To Andrzej P. i Andrzej B. Jeden z najcięższych zarzutów stawiany zatrzymanym to próba korumpowania prokuratorów.
Rywin został skazany na dwa lata więzienia za płatną protekcję - powołując się na "grupę trzymającą władzę" obiecał Agorze - wydającej "Gazetę Wyborczą" - zmiany w ustawie o RTV po myśli spółki, za co zażądał 17,5 mln dol. łapówki.
18 kwietnia 2005 Rywin rozpoczął odbywanie kary w więzieniu na Rakowieckiej w Warszawie. Zwolniony 1 czerwca 2005 roku po 43 dniach. Od listopada 2005 r. do listopada 2006 ponownie przebywał w zakładzie karnym. 14 listopada 2006, decyzją sądu, wyszedł warunkowo na wolność. Do 14 listopada 2008 r. podlegał okresowi warunkowemu.