"Mogę potwierdzić fakt zatrzymania kolejnej osoby, ale nie będę mówić o zarzutach" - powiedziała tvp.info prok. Bogumiła Tarkowska, wiceszefowa łódzkiej prokuratury apelacyjnej. Robert D. miał zostać aresztowany podczas urlopu w Mikołajkach. Miał tam spędzić tydzień na żaglach. Zatrzymano go, kiedy był na jachcie.
Robert D. zasłynął jako obrońca Andrzeja Lepper w "seksaferze". Bronił także Andrzeja Z. pseudonim Słowik, bossa gangu pruszkowskiego.
"On mnie nie bronił. Brał tylko udział w postępowaniu przygotowawczym. To ja z niego zrezygnowałem. Niczego się nie obawiam. Żadnych lewych zwolnień nie brałem, ale proponowano mi coś takiego..." - mówi Lepper.
Lepper nie chce jednak powiedzieć, kto złożył mu podobną propozycję. "Żeby była jasność, nie był to Robert D. Ktoś mi to proponował. Czuję, że to było szyte na mnie. Nie chciałem. Po co mi to. Ja chodzę na każdy proces, na każdą sprawę. Do końca kampanii wyborczej mam jeszcze pięć rozpraw sądowych. I będę na każdej" - mówi lider Samoobrony.
>>>Lew R. i bandyta z Krakowa w tej samej celi
Łódzka prokuratura mówi o możliwych kolejnych zatrzymaniach w tej sprawie. Od 2007 r. prowadzi śledztwo dotyczące przestępstw o charakterze korupcyjnym, płatnej protekcji, przestępstwa przeciwko wymiarowi sprawiedliwości oraz przeciwko wiarygodności dokumentów. Chodzi między innymi o fałszowanie zwolnień lekarskich. Dzięki temu oskarżeni mogli na przykład przedłużać procesy.
>>>Rywin może wrócić do więzienia na 12 lat
Wczoraj został w tej sprawie zatrzymany Lew R., który usłyszał zarzut nakłaniania do wręczenia 210 tys. zł łapówki i obietnicy wręczenia 190 tys. zł.. Pieniądze te miały być przeznaczone na załatwienie odroczenia wyroku dwóch lat więzienia za złożenie korupcyjnej propozycji "Agorze", spółce wydającej "Gazetę Wyborczą".