"Jestem zbudowany tym spotkaniem. Mamy wspólne stanowisko we wszystkich sprawach. Naszą rozmowę jeszcze dziś będzie kontynuować telefonicznie" - cieszył się Donald Tusk, dla którego była to pierwsza od lutego rozmowa z prezydentem. "Nie będzie dwóch głosów w tej sprawie. Byłoby niedobrze, gdyby tutaj był jakikolwiek dysonans. Nie będzie go, i z mojego punktu widzenia jest to wsparcie prezydenta, i to duże" - podkreślił.

Reklama

>>> O Buzka wspólnie powalczą Tusk z Kaczyńskim

Entuzjazm premiera w dużo spokojniejszy sposób przekazał szef prezydenckiej kancelarii Piotr Kownacki. Na początek podkreślił, że Jerzy Buzek nie jest jeszcze oficjalnym kandydatem na szefa Parlamentu Europejskiego, a jedynie o wysunięciu jego kandydatury rozmyśla Europejska partia Ludowa (EPP). "Jeśli EPP dojdzie do wniosku, że Buzek jest najlepszym kandydatem, to wtedy będzie można mówić o jego poparciu" - podkreślił.

Czy wobec tego prezydent zaangażuje się w poparcie Jerzego Buzka. "W tej sprawie nie ma rozbieżnych zdań. Jeśli Lech Kaczyński zostanie spytany o tę kandydaturę, to będzie przekazywał jak najlepsze świadectwo o nim. Ale nie przypuszczam, aby prezydent Francji zwrócił się do naszego prezydenta z tą kwestią, bo tak to na szczytach nie działa" - dodał.

Reklama

>>> Niemcy największym sojusznikiem Buzka?

Wiadomo, że obaj politycy wezmą udział w zaczynającym się jutro szczycie Unii Europejskiej. Choć panuje teraz między nimi zgoda, nie oznacza to, że polecą jednym samolotem.

Najpierw do Brukseli uda się premier, potem rządowy Tu-154 powróci do Warszawy po prezydenta. "Rozpatrywanie tego w kategoriach, czy prawie 40 milionowe państwo w centrum Europy na początku XXI wieku stać na takie coś, nie jest bardzo poważne" - powiedział Piotr Kownacki z prezydenckiej kancelarii.