Zgodnie z konstytucją zmiany w ustawie zasadniczej Sejm uchwala większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Oznacza to, że przy obecności 460 posłów do przeprowadzenia zmiany w konstytucji potrzebnych jest co najmniej 306 głosów. Do zablokowania zmian w konstytucji potrzebne są więc minimum 154 głosy.
Przed wyjściem grupy posłów klub PiS liczył 164 posłów i nawet gdy wszystkie pozostałe kluby, koła oraz posłowie niezrzeszeni jednoczyli siły, dawało to 296 głosów i bez poparcia PiS w Sejmie nie mogła powstać większość potrzebna do zmiany konstytucji. Obecnie, po odejściu 15 posłów, PiS - mając 149 posłów - nie ma więc możliwości samodzielnego zablokowania zmiany w konstytucji.
Posłowie PiS nie będą także w stanie zablokować inicjatywy skrócenia kadencji Sejmu - potrzebna jest w tej sprawie uchwała przyjęta większością co najmniej 2/3 głosów ustawowej liczby posłów.
Rzecznik klubu PO Krzysztof Tyszkiewicz pytany przez PAP, czy Platforma zamierza skorzystać z sytuacji, że PiS nie może już samodzielnie blokować zmian w konstytucji, odpowiedział: "Nie chcemy traktować tej sytuacji w PiS tylko jako narzędzie do realizacji naszych celów".
"Natomiast jeżeli PJN przedstawi swój program i będziemy mogli dyskutować w merytorycznych sprawach, to na pewno przy porozumieniu będziemy chcieli różne sprawy wprowadzać" - zaznaczył.
Według niego, pierwszym "sprawdzianem" może być próba przegłosowania ustawy o partiach politycznych. PO zgłosiła w Sejmie projekt zmniejszający o połowę subwencję dla partii politycznych w latach 2012-13 - projekt jest już po pierwszym czytaniu w komisji finansów. Zakłada on też likwidację waloryzacji subwencji już od 2011 roku.
"To jest pytanie do PJN, jak się do tego odniesie. Przecież nie jest partią polityczną, tylko stowarzyszeniem, więc może uznać, że jest nierówna konkurencja na rynku politycznym" - powiedział Tyszkiewicz. Jednocześnie podkreślił, że w tej chwili żadne rozmowy z PJN nie są prowadzone.
Wiceszef klubu Polska Jest Najważniejsza Paweł Poncyljusz poinformował PAP w czwartek, że klub będzie chciał mieć swojego przedstawiciela w komisji konstytucyjnej, ale "jeszcze nie od następnego posiedzenia".
Po utworzeniu nowego klubu może zmienić się nieco układ sił w niektórych komisjach.
Poncyljusz, pytany w czwartek przez PAP, kiedy można się spodziewać decyzji, kto z PJN zasiądzie w komisjach, odpowiedział: "Do jutra musi być wniosek, ponieważ jutro chcielibyśmy dokonać zmian w składach komisji właśnie w związku z naszym klubem".
Jak zaznaczył Poncyljusz, PJN ma 15 posłów, komisji jest o wiele więcej. Pytany przez PAP, na których w takim razie komisjach skupi się nowy klub, odpowiedział: "Na pewno będziemy stawiać na te komisje, w których jesteśmy specjalistami: gospodarka, sprawy społeczne, infrastruktura, finanse publiczne, kultura, sport, również administracja, sprawiedliwość i samorząd".
"To są rzeczy, które są dla nas bardzo ważne. W tej chwili próbujemy to wszystko wypełnić konkretnymi osobami" - zaznaczył.
Także Kluzik-Rostkowska, pytana w jakich komisjach zasiądą posłowie PJN, powiedziała, że takie decyzje jeszcze nie zapadły.
Na sali plenarnej Sejmu posłowie klubu Polska Jest Najważniejsza zasiądą między posłami PiS a PO. Nowy klub otrzyma także jedno miejsce w pierwszym rzędzie na sali. "Mamy dostęp do morza. Będę siedziała w pierwszym rzędzie" - mówiła po popołudniowym posiedzeniu Konwentu Seniorów szefowa klubu PJN Joanna Kluzik-Rostkowska.
Poncyljusz ponownie zapewnił w czwartek, że jego klub nie zabiega o stanowisko wicemarszałka Sejmu. "Nie jest to dla nas najistotniejsza rzecz" - podkreślił. W jego ocenie, kluczową rzeczą jest uczestnictwo w Konwencie Seniorów, gdzie dokonuje się ustaleń, np. jakimi projektami w danym czasie zajmuje się Sejm.
Marszałek Grzegorz Schetyna powiedział z kolei, że to czy nowy klub dostanie stanowisko wicemarszałka, "zależy od większości w Izbie". "Jeśli będzie taka wola, to tak się stanie. Na razie nie ma aplikacji ze strony nowego klubu" - zaznaczył.
Jak dodał, z jeszcze jednym wicemarszałkiem w Prezydium Sejmu łatwiej byłoby organizować prace.
Klub Polska Jest Najważniejsza powstał we wtorek. Tworzy go 15 byłych posłów klubu PiS. Jego szefem jest Joanna Kluzik-Rostkowska, w środę na wiceprzewodniczącymi klubu zostali wybrani: Paweł Poncyljusz, Elżbieta Jakubiak, Jacek Tomczak i Wojciech Mojzesowicz.