Prezes PiS Jarosław Kaczyński zrzekł się immunitetu poselskiego - poinformował w poniedziałek PAP rzecznik PiS Adam Hofman. O uchylenie immunitetu wnioskował były wicepremier i lider LPR Roman Giertych.

Reklama

Sprawa dotyczy wywiadu Giertycha dla "Rzeczpospolitej" z 2010 r., w którym Giertych powiedział, że za rządów PiS Kaczyński zbierał "haki" na politycznych rywali.

Prezes PiS złożył wtedy pozew, zarzucając Giertychowi kłamstwo. Ten z kolei oskarżył Kaczyńskiego o zniesławienie. Założył sprawę cywilną i wniósł też o sprawę karną. Ta jednak jest zawieszona ze względu na immunitet Kaczyńskiego.

17 marca sejmowa Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich zarekomendowała uchylenie immunitetu szefa PiS w tej sprawie. Kilka dni temu marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna zapowiadał w mediach, że posłowie zajmą się sprawą uchylenia immunitetu Kaczyńskiemu na najbliższym posiedzeniu, które rozpocznie się w środę.

W poniedziałek Schetyna powiedział TVN24, że obecnie czeka na opinię Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, czy pismo Kaczyńskiego, w którym prezes PiS informuje o zrzeczeniu się immunitetu, spełnia formalne wymogi.

"Ale wydaje się, że to jest tylko formalność i w takiej sytuacji nie będzie głosowania - znaczy proces będzie trwał bez konieczności głosowania na temat immunitetu w Sejmie" - powiedział Schetyna.

Pytany, czy to dobrze, że nie odbędzie się głosowanie w sprawie uchylenia immunitetu szefowi PiS, marszałek Sejmu powiedział: "Nie ma znaczenia, zawsze każda emocja dodatkowa stwarza problem, ale najważniejsze jest, że ten proces będzie mógł się toczyć dalej bez konieczności dodatkowych emocji w Sejmie. To jest zachowanie takie, jakiego należałoby oczekiwać od każdego parlamentarzysty".

Reklama

Europoseł PiS Ryszard Czarnecki stwierdził w rozmowie z dziennikarzami, że decyzją o zrzeczeniu się immunitetu Jarosław Kaczyński "zmartwił koalicjantów tej dziwnej koalicji PO-Roman Giertych".

"Liczono, że w Sejmie odbędzie się wielkie show, wielki spektakl, że odbędzie się krzyżowanie prezesa Kaczyńskiego. Myślano, że będzie egzekucja sejmowo-medialna premiera Kaczyńskiego, a tu taki klops" - powiedział Czarnecki.



Dodał też, że niepokoi go to, że w Polsce dochodzi - w jego opinii - w dużo większej liczbie niż w krajach Europy Zachodniej, do "procesów stricte politycznych". "Na zachodzie Europy uchyla się immunitet ze względów kryminalnych. Sprawa polityczna, gdzie chodzi o wolność słowa - takich praktyk nie ma. Polska staje się Białorusią pod tym względem" - powiedział Czarnecki.

Giertych ocenił w rozmowie z PAP, że decyzja Kaczyńskiego wynika z "przegranej" podczas posiedzenia komisji regulaminowej, "która nie podzieliła jego zapatrywania, żeby nie uchylać mu immunitetu". "Szkoda, że straciliśmy rok, by dochodzić prawdy w tej sprawie. Mam nadzieję, że sąd rozpocznie szybko procedowanie" - dodał.

Giertych zapowiedział, że przed sądem będzie chciał powołać na świadków prokuratorów, "którzy dostawali polecenie zbierania informacji o określonych osobach" oraz m.in. b. ministra rolnictwa Andrzeja Leppera i b. szefa MSWiA Janusza Kaczmarka.

W poniedziałek przed południem - zanim poinformowano, że Kaczyński zrzekł się immunitetu - o to, czy głosowanie nad uchyleniem immunitetu szefowi PiS powinno odbywać się przed 10 kwietnia i o to, jak zagłosuje, pytany był premier Donald Tusk.

"Co do immunitetu Jarosława Kaczyńskiego, ja nie mam tutaj nic do powiedzenia, szczerze powiedziawszy nawet nie bardzo wiem, czego sprawa dotyczy, a wiązanie głosowania nad immunitetem z 10 kwietnia wydaje mi się niestosowne" - odpowiedział szef rządu.

Natomiast o pomysł całkowitego zniesienia immunitetu parlamentarnego pytany był w poniedziałek marszałek Sejmu. "Jeśli byłby taki wniosek powtórzony, bo PO zgłaszała go wielokrotnie - ale nigdy nie było większości w Sejmie, większości konstytucyjnej na tę zmianę - to oczywiście tak. Jesteśmy zwolennikami tego, by immunitet nie chronił parlamentarzystów. To jest dobra droga, ale - jak powiedziałem - trudna, wyboista i ciągle nie mogąca zbudować większości wokół tego pomysłu" - podkreślił Schetyna.

Dodał, że na razie nie będzie inicjował dyskusji na ten temat, ale - ocenił - "ten temat będzie wracał, tak jak wraca przy każdej takiej decyzji, przy każdym tego typu przypadku".

"Być może nowa kadencja, ale też kampania wyborcza jest tematem, żeby znowu partie polityczne mogły pokazać swoje zdanie i swoje stanowisko w tej sprawie. Być może niektórzy zmienili swoje przekonania. Ważne jest, żeby parlamentarzyści, żeby polski parlament cieszył się zaufaniem społecznym, tu dużo musimy zrobić wszyscy - myślę tu o parlamentarzystach - i likwidacja immunitetu czy zrezygnowanie z immunitetu na pewno jest dobrą drogą do takiego stanu" - powiedział Schetyna.