SLD złożył w czwartek wniosek o wotum nieufności wobec ministra Rostowskiego. Pod wnioskiem Sojuszu podpisali się też m.in. posłowie PJN, SdPl, Demokratycznego Koła Poselskiego, a także b. polityk PO Cezary Atamańczuk i współpracujący z PiS b. wiceprezes tej partii, Ludwik Dorn.
Jak ocenił na czwartkowej konferencji prasowej wiceszef klubu SLD Marek Wikiński, Rostowski to "najgorszy minister finansów w ostatnim 20-leciu". "Zdaniem wnioskodawców, minister finansów w okresie swojego urzędowania doprowadził do zapaści finansów publicznych. Jest odpowiedzialny za +tsunami cenowe+, które ma miejsce w ostatnim czasie" - powiedział Wikiński.
Z kolei wiceszef klubu PJN Paweł Poncyljusz powiedział PAP, że jego klub podpisał się pod wnioskiem Sojuszu, gdyż "Jacek Rostowski to minister, który podwyższa podatki, sięga do kieszeni przyszłych emerytów i w rekordowym tempie powiększa dziurę budżetową".
"To jest minister, który tak naprawdę nie przeprowadził żadnej zmiany, która porządkowałaby finanse publiczne, ale propagandowo bardzo dobrze prezentuje swoje działania. Polska i Polacy potrzebują dziś ministra, który obniża podatki i ułatwia życie przedsiębiorcom, a nie ministra, który wszystkich poucza i zwiększa koszty życia" - powiedział PAP Poncyljusz.
Za odwołaniem Rostowskiego zamierza także głosować PiS. Wiceprezes partii Adam Lipiński powiedział w czwartek PAP, że PiS na pewno poprze ten wniosek. "Wielokrotnie krytykowaliśmy ministra finansów. Zresztą wystarczy zobaczyć jaki jest stan polskich finansów, żeby wyciągnąć właściwe wnioski" - stwierdził.
Lipiński pytany dlaczego w takim razie posłowie PiS nie podpisali się pod wnioskiem o wotum nieufności wobec Rostowskiego, powiedział, że jego klub "nie chce za bardzo się zbliżać politycznie do lewicy".
"My nie chcemy współpracować politycznie z SLD. Wielokrotnie o tym mówiliśmy. Natomiast w sprawach, w których mamy podobne zdanie, a tutaj mamy, będziemy oczywiście głosowali identycznie" - dodał.
Koalicja PO i PSL krytykuje opozycję za - jak mówi - "festiwal wniosków" o odwołanie kolejnym ministrów: najpierw Jacka Rostowskiego, a potem Aleksandra Grada (wniosek o wotum nieufności zapowiedział PiS).
"Opozycja nie ma żadnych pomysłów na kampanię wyborczą i w ten sposób próbuje zwrócić na siebie uwagę" - oceniła w czwartek wiceszefowa klubu PO Małgorzata Kidawa-Błońska.
Platforma przekonuje, że Rostowski to najlepszy minister rządu Donalda Tuska. PO podkreśla rolę Rostowskiego w walce z kryzysem i przekonuje, że minister finansów nie ma realnego wpływu na obecne ceny benzyny, bo są one pochodną sytuacji na rynku światowym. Politycy PO przekonują, że to właśnie ministrowi finansów Polska zawdzięcza swoją pozycję "zielonej wyspy" na mapie Europy. PO przypomina też, że Rostowskiego - właśnie w kontekście walki z kryzysem - wyróżniły znaczące czasopisma ekonomiczne, m.in. "Financial Times".
Także wicemarszałek Sejmu Ewa Kierzkowska (PSL) ubolewa nad kolejnym wnioskiem nieufności wobec - jak powiedziała - dobrego ministra finansów. "To jest jednak kampania wyborcza i prawdopodobnie już od końca kadencji będziemy mieli coraz częściej do czynienia z kolejnymi wnioskami opozycji o wotum nieufności wobec ministrów obecnego rządu" - powiedziała Kierzkowska PAP.
Według niej, PSL będzie głosował za odrzuceniem wniosku, choć, jak zaznaczyła, swojego czasu ludowcy też mieli pewne zastrzeżenia do Rostowskiego m.in. uważali, że mógł wcześniej wysłuchać ich głosów w sprawie funkcjonowania systemu emerytalnego.
"W końcu jednak minister dostrzegł, że trzeba się temu przyjrzeć i dokonać zmian" - podkreśliła.