Drugą ważną częścią wystąpienia Tuska, według polityków PO, będzie "kontekst europejski": przede wszystkim walka o budżet UE na lata 2014-2020, a także przyszłość Unii Europejskiej.

Reklama

Politycy Platformy z władz partii uważają, że premier przygotowując swoje wystąpienie będzie korzystał z propozycji przedstawionych przez ministrów swojego gabinetu. - Ministrowie przedstawią propozycje reform, ale to oczywiście premier i jego najbliższe otoczenie, zwłaszcza minister finansów Jacek Rostowski oraz Rada Gospodarcza wybiorą, które z tych propozycji znajdą się w planie reform - powiedział prominentny działacz PO.

Sam Donald Tusk poinformował, że jego wystąpienie w Sejmie odbędzie się pod koniec września lub na początku października.

Premier powiedział w piątek dziennikarzom, że rozmawiał z marszałek Sejmu Ewą Kopacz na temat terminu swojego wystąpienia. Jak dodał, Ewa Kopacz otrzymała informację, że jest gotowy do przedstawienia takiej informacji. - Zakładam, że będzie to możliwe pod koniec września lub na początku października. Marszałek Sejmu powiedziała, że będzie to możliwe, nawet gdyby potrzebne było zwołanie dodatkowego posiedzenia Sejmu - zaznaczył szef rządu.

To będzie informacja o naszych planach. Sytuacja wymaga takiego przełomowego wystąpienia. Najbliższe trzy lata będą wymagały kompetencji, odwagi i twardości - podkreślił Tusk.

Przewodniczący sejmowej komisji finansów publicznych Dariusz Rosati (PO) powiedział, że głównym punktem wystąpienia premiera ma być gospodarka: utrzymanie wzrostu PKB - mimo coraz gorszej sytuacji ekonomicznej za granicą.

Z całą pewnością premier przedstawi kolejny program reform, uszczegółowienie tego, o czym mówił w sejmowym expose (przed rokiem). Do tego dołoży też działania i decyzje, które będą wynikały z sytuacji międzynarodowej - z sytuacji kryzysowej w strefie euro. To będzie przemówienie o znaczeniu strategicznym - ocenił Rosati. Jak dodał, obok działań reformatorskich premier przedstawi też działania nakierowane na ochronę Polski przed skutkami kryzysu.

Reklama

Przemówienie będzie kolejnym impulsem w kierunku przyspieszenia reformowania państwa i podjęcia tematów, które były politycznie trudne i wszystkie poprzednie rządy obchodziły je szerokim łukiem. Odpowiedzialny lider nie może ukrywać się przed podejmowaniem trudnych, niepopularnych tematów - ocenił Rosati.

Według niego premier przedstawi również program oszczędności.

W ocenie szefa sejmowej komisji skarbu Adama Szejnfelda (PO), premier zaprezentuje plan działań antykryzysowych (które będą chroniły przedsiębiorców i gospodarkę przed pogłębieniem spowolnienia gospodarczego) oraz plany osłonowe - czyli propozycje, które chroniłyby obywateli, szczególnie najsłabszych.

Te dwie rzeczy są ze sobą absolutnie związane. Im lepiej ma się gospodarka, im lepiej mają się przedsiębiorstwa, tym ludzie mają większe bezpieczeństwo, jeśli chodzi o miejsca pracy i tym większe szanse, żeby zarabiać na utrzymanie swoich rodzin - podkreślił Szejnfeld.

Jak przekonuje, kolejną ważną częścią wystąpienia Tuska będzie "kontekst europejski", przede wszystkim walka o budżet unijny na lata 2014-2020. - Nasza przyszłość jest w dużej mierze uzależniona od Unii Europejskiej, nowa perspektywa finansowa jest dla nas fundamentalna, bowiem bardzo możliwe, że to będzie ostatni budżet z tak poważnym zastrzykiem finansowym dla rozwoju Polski. To dla nas rzecz priorytetowa - ocenił Szejnfeld.

Według wiceszefa PO Grzegorza Schetyny, wystąpienie premiera powinno być "odważne, otwarte, twarde, mówiące o trudnej sytuacji". - Idą trudne czasy, musimy wspólnie podjąć zobowiązania, być gotowym do tego, by pilnować budżetu i nie dać się zaskoczyć trudnej sytuacji finansowej - podkreślił.

Szef klubu PO Rafał Grupiński powiedział, że z jego wiedzy wynika, że premier przedstawi pomysły, które mają "uruchomić krwiobieg gospodarczy".

Również Andrzej Biernat (PO) powiedział, że wystąpienie premiera będzie skoncentrowane na polityce gospodarczej i społecznej. - Z powodu kryzysu nie będzie już tak ciepło i różowo, jak w ostatnich latach, polityka gospodarcza i obrona przed kryzysem - to dwa główne punkty wystąpienia premiera. Donald Tusk zapowie m.in. mocne wsparcie dla rozwoju miejsc pracy, aktywizację bezrobotnych, ale także ochronę najsłabszych - tych, którzy najbardziej mogą ucierpieć od kryzysu - zaznaczył Biernat.

Według polityków PO z władz partii, premier nie zapowie zwiększenia podatków. Ich zdaniem można oczekiwać "mocnego wsparcia" dla małych i średnich przedsiębiorstw oraz rozwiązań dotyczących skutecznej walki z bezrobociem.

Prezydent Bronisław Komorowski spodziewa się, że premier w jesiennym wystąpieniu przedstawi "twardą ocenę" sytuacji w związku z kryzysem gospodarczym oraz jego skutkami dla UE i Polski. - Kluczem jest przekonanie Polaków, że jesteśmy w stanie obronić się skutecznie - uważa prezydent.

Być może premier wskaże, ale nie sądzę, aby to były bardzo bolesne, trudne do udźwignięcia korekty w dotychczasowych wydatkach, raczej spodziewam się, że będą to propozycje przesunięć, tak aby pieniądze były racjonalnie wydawane. Jestem pewien, że premier zrobi to w taki sposób, aby nie budować przekonania, że coś nam tu grozi strasznego - mówił na początku sierpnia prezydent.