Politycy PO, na którym powołuje się "Super Express", twierdzą, że pretensje premiera dotyczą ostatnich decyzji podjętych przez Kopacz. Marszałek Sejmu, zapowiadając porządek obrad izby, została zasypana gradem pytań o proces identyfikacji ofiar katastrofy smoleńskiej. Poza tym zgodziła się na wniosek PiS, by minister sprawiedliwości Jarosław Gowin wygłosił informację o działaniach rządu po tragedii z 10 kwietnia 2010 roku, dotyczących pochówku zmarłych.
Premier nie chciał, aby Ewa Kopacz komentowała sprawę. Tusk rozmawiał w tej sprawie z marszałek. Mówił jej, aby w najbliższych dniach zapadła się pod ziemię - mówi cytowany przez gazetę polityk PO.
Premier zaś w ogóle nie wypowiada się na temat zamiany ciał i kontrowersji wokół procedury identyfikacji ofiar katastrofy smoleńskiej. We wtorek, kiedy ujawniono, że ciało Anny Walentynowicz zostało zamienione z ciałem innej ofiary katastrofy smoleńskiej, Donald Tusk nie zwołał zwyczajowej konferencji prasowej po posiedzeniu rządu. W Drawsku, gdzie pojawił się na manewrach wojskowych, też mówił jedynie o śmigłowcach dla polskiej armii i przyszłości korwety Gawron.