Proszę o przysłanie pytań. Autorów najciekawszych pytań zaproszę na spotkanie - wezwał na swoim profilu na Twitterze szef MSZ. Tak rozpoczęła się akcja "100000Zapraszam", która miała pomóc w uczczeniu przez Radosława Sikorskiego zdobycia 10 tys. fanów.
Problem jednak w tym, że - jak przypominają teraz internauci - znaczna cześć aktywnych użytkowników Twittera została przez Sikorskiego zablokowana. Na odpowiedź na jego apel nie trzeba było długo czekać, donosi niezalezna.pl.
PR-owa akcja pod tagiem 100000Zapraszam, przekształciła się w listę skarg i kpin ze strony zablokowanych użytkowników. Sądząc po ich liczbie - gdyby nie światopoglądowa selekcja na Twitterze, Radek mógłby świętować dziś 200 000 followersów. Dlatego - wychodząc naprzeciw oczekiwaniom Wysokiego Urzędnika PO - zbieramy na Facebooku pytania do Radka Sikorskiego. Także te niepoprawne politycznie - napisali w sieci Paweł Rybicki i Grzegorz Piechuła, którzy m.in. stoją za akcją "100000Zablokowanych".
Szefowi resortu spaw zagranicznych internauci wytykają przy tej okazji m.in. promowanie książki kucharskiej swojej żony.
Jaką rolę grają w dyplomacji cyfrowej MSZ promocja książek Pana żony, atakowanie przeciwników i insider trading? - pytają między innymi.