Wedle ustaleń radia, do próby wręczenia łapówki doszło 4 września Krynicy. Minister Parafianowicz wychodził z lokalu "Małopolanka" w towarzystwie dwóch osób. Wtedy podejść miał do niego prezes zakładów chemicznych z małopolskiej Alwerni. Poprosił ministra na bok, wręczył mu kopertę i powiedział, że jest w niej sześć tysięcy złotych. - To dla ciebie - miał powiedzieć. Andrzej Parafianowicz koperty jednak nie wziął, a o sprawie tego samego dnia zawiadomił ABW i CBA.
- Mogę jedynie potwierdzić, że pan minister Parafianowicz zgłosił się do Centralnego Biura Antykorupcyjnego i złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Zgodnie z właściwością miejscową, Biuro przekazało sprawę do oceny Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu - powiedziała w rozmowie z RMF FM Małgorzata Matuszak z CBA.
Prezes zakładów z Alwerni odmówił komentarza w tej sprawie. Stwierdził jedynie, że nie ma sobie w tej sprawie nic do zarzucenia.
Prowokacja wobec wiceministra?
Służby badające sprawę biorą pod uwagę możliwość prowokacji wobec wiceministra Parafianowicza. RMF FM podaje, że żaden z podlegających mu urzędów nie prowadzi obecnie postępowania w sprawie zakładów w Alwerni.
Sam Parafianowicz został niedawno pozbawiony części kompetencji przez Jacka Rostowskiego. Rozważana jest więc opcja zakładająca, że ktoś chce zdyskredytować wiceministra w oczach szefa rządu.
Z materiału zgromadzonego dotychczas w tej sprawie wynika, że w Krynicy mogło dojść do prowokacji - jest to jedna z najbardziej prawdopodobnych wersji rozważanych przez służby. Jak sprawdzili nasi dziennikarze, żaden z podległych Andrzejowi Parafianowiczowi urzędów nie prowadzi w tej chwili jakichkolwiek postępowań w sprawie zakładów chemicznych, których prezes próbował dać wiceministrowi pieniądze.
Od jakiegoś czasu sytuacja wiceministra staje się jednak coraz trudniejsza, a ktoś pozbawia go kolejnych kompetencji. Mimo że w zeszłym roku kontrola skarbowa kierowana przez Parafianowicza zabezpieczyła dla budżetu miliardy złotych, Jacek Rostowski pozbawił go w sierpniu nadzoru nad fiskusem.Kompetencje te przejął szef Służby Celnej Jacek Kapica. Co więcej - jak nieoficjalnie dowiedzieli się nasi reporterzy - o tym ruchu nie wiedział premier. Jak powiedziała nam osoba z bliskiego otoczenia Donalda Tuska, szef rządu wściekł się na swoich podwładnych za to, że mu o tym nie powiedzieli.
Nie jest więc wykluczone, że ktoś próbuje celowo zdyskredytować Parafianowicza w oczach szefa rządu. Ma to wyjaśnić śledztwo prowadzone przez prokuraturę w Nowym Sączu. Śledczy zbadają billingi i kontakty prezesa zakładów, który próbował dać pieniądze wiceministrowi.
Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-byla-proba-skorumpowania-wiceministra-prowokacja,nId,1033682?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox