We wtorek nową ustawę do TK zaskarżyły także - w oddzielnych wnioskach - PO oraz Nowoczesna.

"Sprawne funkcjonowanie TK jest jednym z niezbędnych warunków zapewniających skuteczność i efektywność systemu ochrony praw jednostki" - oświadczył Bodnar w komunikacie. Tymczasem - według niego - nowa ustawa o TK wprowadza "rozwiązania, które mogą zostać uznane za niezgodne z wymogami demokratycznego państwa prawnego". Przede wszystkim ustawa wkracza w sposób niedopuszczalny w sferę niezależności TK i niezawisłości jego sędziów - uznał.

Reklama

Ponadto - w ocenie RPO - nowe przepisy nie tylko nie usprawniają postępowań przed Trybunałem, lecz prowadzą do "dalszego paraliżu działania TK, prowadząc tym samym do naruszenia praw i wolności człowieka i obywatela". Bodnar podkreślił, że nowa ustawa jest w wielu miejscach zbieżna z przepisami noweli ustawy o TK z 22 grudnia 2015 r., uznanymi już przez TZ za niezgodne z konstytucją, głównie w wyroku z 9 marca.

RPO kwestionuje: tryb uchwalenia ustawy; arbitralne ustalenie liczby trzech kandydatów na prezesa i wiceprezesa TK przedstawianych prezydentowi; wymóg rozpatrywania spraw według kolejności wpływu; obligatoryjne uczestnictwo Prokuratora Generalnego w sprawach w pełnym składzie; możliwość blokowania orzeczenia przez czterech sędziów; przyznanie premierowi możliwości oceny, czy dane orzeczenie w ogóle powinno zostać ogłoszone; przepisy końcowe prowadzące do utrudnienia działalności TK i spowolnienia tempa rozpatrywania spraw czy wręcz swoistego paraliżu; nakaz stosowania nowej ustawy do wszystkich spraw w TK; zobowiązanie TK do rozstrzygnięcia spraw wszczętych pytaniami prawnymi sądów i skargami konstytucyjnymi, a niezakończonych przed wejściem w życie ustawy w ciągu roku; zawieszenie postępowań w sprawach wszczętych wnioskiem na sześć miesięcy; wyłączenie wyroku TK z 9 marca spod obowiązku urzędowej publikacji; uznanie, że do orzekania w TK powinni zostać dopuszczeni sędziowie, od których prezydent odebrał ślubowanie; zbyt krótkie 14-dniowy vacatio legis.

"Kończy spór"
Reklama

Poseł PiS Jacek Sasin na briefingu w Sejmie wyraził przekonanie, że nowa ustawa o TK jest "w pełni konstytucyjna" i "umożliwia w pełni swobodną i dobrą pracę Trybunału". - Jesteśmy przekonani, że ta ustawa kończy również cały spór wokół TK, który został wywołany działaniami poprzedniej koalicji rządzącej - powiedział.

W jego ocenie opozycja uczyniła spór wokół TK osią swojego działania w obecnej kadencji parlamentu i dlatego "będzie próbowała w desperacki sposób ten konflikt przedłużyć, nawet jeśli nie ma żadnych powodów do tego". - Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby dzisiaj Trybunał orzekał zgodnie z przepisami nowej ustawy i mamy nadzieję, że to jest oczywiste również dla przewodniczącego Trybunału - powiedział Sasin.

Inny poseł PiS Maciej Małecki - odnosząc się do działań opozycji - stwierdził, że "to jest taka klasyczna polityczna przepychanka". - My pracując w Sejmie i Senacie rozwiązaliśmy polityczny spór wokół Trybunału Konstytucyjnego - stwierdził Małecki.

Według niego, w nowej ustawie o TK znalazły się kompromisowe rozwiązania proponowane także przez opozycyjne kluby PSL i Kukiz'15 oraz Komitet Obrony Demokracji i Komisję Wenecką. "Kolejne próby wszczynania politycznych awantur wokół Trybunału Konstytucyjnego nie służą Polsce" - dodał Małecki.

Politycy PiS dopytywani byli przez dziennikarzy, czemu miało służyć przygotowanie raportu przez zespół ekspertów ds. problematyki Trybunału Konstytucyjnego - który został powołany przez marszałka Sejmu - skoro nowa ustawa o TK została uchwalona przez Sejm wcześniej.

Parlament zakończył prace nad ustawą 22 lipca. Prezydent Andrzej Duda podpisał ją w sobotę, a w poniedziałek została ona opublikowana w Dzienniku Ustaw. Ustawa wejdzie w życie po 14 dniach od ogłoszenia.

Zgodnie z ustawą pełny skład Trybunału to co najmniej 11 sędziów. Ma on orzekać m.in. w sprawach o szczególnej zawiłości. Pełny skład ma też badać: weta prezydenta do ustaw, ustawę o TK, spory kompetencyjne między organami państwa, przeszkodę w sprawowaniu urzędu prezydenta RP, zgodność z konstytucją działalności partii politycznych. Konstytucyjność ustaw będą badać składy 5-osobowe. Składy 3-osobowe zbadają m.in. konstytucyjność innych aktów normatywnych, np. rozporządzeń. Orzeczenia we wszystkich składach zapadać będą zwykłą większością głosów.

Trybunał przez dłuższy czas nie wyznaczał terminów rozpraw, chcąc najpierw zbadać grudniową nowelę ustawy o TK autorstwa PiS. 9 marca 12-osobowy skład TK orzekł, że cała nowela narusza konstytucję. Według rządu nie był to wyrok - bo został wydany z pominięciem przepisów tej nowelizacji - i dlatego nie został opublikowany. Niepublikowane są też kolejne wyroki wydawane przez TK. Łącznie od 9 marca zapadły 22 wyroki.

Dlatego zgodnie z ustawą - po jej wejściu w życie, w ciągu 30 dni opublikowane zostaną wyroki wydane przez TK przed 20 lipca z - jak określono - naruszeniem dotychczasowych przepisów. Publikacji nie podlegałyby jednak wyroki dotyczące tych aktów normatywnych, które utraciły moc obowiązującą. Oznacza to, że nie będzie publikowany wyrok TK z 9 marca o niekonstytucyjności noweli ustawy o TK z grudnia ub.r.

Nowa ustawa przewiduje, że prezes TK kieruje wniosek o ogłoszenie wyroku do premiera. Obecnie ogłoszenie orzeczeń prezes zarządza sam.

Sędziów TK, którzy złożyli ślubowanie wobec prezydenta, a do wejścia w życie ustawy nie podjęli obowiązków, prezes TK będzie musiał włączyć do składów orzekających i przydzielić im sprawy. Na początku lipca prezes TK Andrzej Rzepliński w Sejmie powiedział, że "nie może dopuścić do orzekania trzech osób wybranych na miejsca już wcześniej skutecznie obsadzone".

Obecnie - jak czytamy na stronie TK - trzech sędziów wybranych 8 października przez poprzedni Sejm: Roman Hauser, Andrzej Jakubecki i Krzysztof Ślebzak "oczekuje na złożenie ślubowania", a trzech wybranych 2 grudnia, od których ślubowanie odebrał prezydent Andrzej Duda: Henryk Cioch, Lech Morawski i Mariusz Muszyński - "oczekuje na podjęcie obowiązków sędziowskich". Do orzekania nie dopuszcza ich prezes TK.

Zgodnie z nową ustawą TK ma badać wnioski w kolejności ich wpływu - wyjątkiem byłoby badanie weta prezydenta, ustawy budżetowej i o TK, wniosków w sprawie zgodności z konstytucją celów lub działalności partii politycznych, a także - przeszkody w pełnieniu urzędu przez prezydenta i sporu kompetencyjnego organów władzy.