Robert Mazurek zapytał na antenie RMF FM Tadeusza Cymańskiego o słowa jego kolegi z klubu, Stanisława Pięty. Napisał on wczoraj na Twitterze, że dalsze tolerowanie łamania prawa jest błędem. Z zachowaniem ostrożności Straż Marszałkowska powinna wynieść protestujących i przekazać policji. Od tej wypowiedzi się nie dystansuję, tylko się odcinam i wyrażam swoje oburzenie tymi słowami. Nie pierwszy to już przypadek. Fajny kolega, lubię go, ale od czasu do czasu ma takie wypowiedzi, że brak mi słów. Absolutnie nieodpowiedzialna wypowiedź, absolutnie - odpowiedział polityk PiS. Dodał, że niektórzy już te słowa wykorzystują, jako stanowisko PiS.

Reklama

Dziennikarz pytał też, czy Cymański nie uważa, że naprawdę was Bóg opuścił, bo w sprawie protestu rodziców osób niepełnosprawnych PiS przestało słuchać ludzi. Mam nadzieję, że pan Bóg nas nie opuścił, chociaż jest powiedzenie "kogo pan Bóg miłuje, temu krzyży nie żałuje", więc ćwiczy nas ten pan Bóg, bo doświadczenie mamy ciężkie i nie będziemy tego ukrywać - mówił polityk. Jego zdaniem, szwankuje bowiem komunikacja między rządzącymi a obywatelami. Dodał też, że rząd PiS jest najbardziej "prospołecznym" gabinetem od lat, popełniono jednak błąd, bo trzeba było pieniądze najpierw przekazać tym najbardziej potrzebującym.