O ile jasno widzę, że PiS to zło i to co oni robią jest złe - nie mówię tutaj o ludziach tylko o sposobie zarządzania państwem i o tym jak to widzą - o tyle jeżeli chodzi o Platformę, to są to stracone nadzieje, stracone szanse i kompletny brak wizji - ocenił we wtorek w TVN24 Szymon Hołownia.

Reklama

Kandydat na prezydenta podkreślił również, że nie wierzy w przekazywanie poparcia, bo "ludzie głosujący to nie jakaś masa, mięso armatnie, które można przesuwać ze stosika na stoisko". Zaznaczył jednak, że głośno powie na kogo zagłosuje i "z całą pewnością" nie będzie to Andrzej Duda.

To nie jest tak, że ja jestem w tym momencie wyborcą kandydata Rafała Trzaskowskiego, dlatego, że widzę wprost - i powtórzę to jeszcze raz - Platforma po pierwsze nie umie z PiS wygrywać. Po drugie nie ma wizji Polski. Ona wie tylko, że chce wygrać te wybory, ale nie wie po co ma je wygrać - powiedział.

Odnosząc się do rosnącego sondażowego poparcia dla Rafała Trzaskowskiego zaznaczył, że jest ono wynikiem mobilizacji "żelaznego elektoratu Platformy".

Platforma zmobilizowała teraz swój żelazny elektorat do walki o to, co zawsze zapowiada, czyli o to, że wygra z PiS, chociaż w ostatnich chociaż pięciu latach - pięć razy - jakoś jej z tym zwyciężaniem z PiS-em nie szło - powiedział.

Dodał, że mobilizacja elektoratu PO oznacza również mobilizację elektoratu Andrzeja Dudy, ale - jak podkreślił - nie oznacza to, że nie zmobilizują się jego wyborcy. My możemy mobilizować swój elektorat i właśnie to będziemy robić - zaznaczył.

Jako obywatel Rzeczypospolitej poszedłem do tej polityki po to, żeby wreszcie nie głosować na mniejsze zło. Całe życie głosowałem na mniejsze zło, całe życie tkwiłem po uszy w tej polaryzacji i naprawdę nie wierzę, że na progu XXI wieku jedyną ofertą jaka leży teraz przed nami na stole jest sparaliżowana wyobraźnia po jednej, albo po drugiej stronie, że albo możemy mieć PiS i nic więcej, albo Platformę i nic więcej - podkreślił.