"Kiedy Radek i ja rozmawialiśmy o systemie tarczy antyrakietowej, było oczywiste, że opisywałem amerykańską debatę i nie sugerowałem Polsce, co powinna czynić. Ta plotka krążyła już parę miesięcy temu. Wówczas, zarówno Radek jak i ja, rozmawialiśmy z wysokimi amerykańskimi urzędnikami w Waszyngtonie, aby było jasne, że te zarzuty nie są prawdziwe" - tak w oświadczeniu przesłanym dziennikowi.pl Ron Asmus odnosi się do plotek, że mógł mieć wpływ na decyzje polskiego rządu w sprawie tarczy antyrakietowej.

Jednak jak pisał DZIENNIK, relacjonując rozmowę Radka Sikorskiego z Lechem Kaczyńskim, prezydent skrajnie nie ufa szefowi dyplomacji i niemal posądza go o zdradę polskich interesów. Stąd najpewniej biorą się podejrzenia głowy państwa, że znajomość Sikorskiego z wysokim rangą amerykańskim politykiem administracji prezydenta Billa Clintona może mieć wpływ na stan polskich negocjacji z USA. Chodziło o plotki, że Warszawa wstrzyma się z podpisaniem umowy o instalacji tarczy aż do momentu wygrania nowych wyborów prezydenckich w USA przez kandydata Demokratów.

"Radek Sikorski jest osobą myślącą samodzielnie. I wie o tym każdy, kto go kiedykolwiek spotkał. Tym bardziej uważam za dziwne sugestie, że mogłem w jakikolwiek sposób mówić o przyszłej administracji (amerykańskiej - przyp. red.). Być może powinienem uznać to za schlebiające, że ktoś sugeruje, iż dysponuję takimi wpływami. To nieprawda" - napisał Ron Asmus.





Reklama

Tak DZIENNIK zrekonstruował przebieg rozmowy prezydenta z szefem MSZ:

"Czy pan zna Rona Asmusa?" - pyta Kaczyński.

"Nie widzę związku ze sprawą tarczy" - odpowiada Sikorski.

"Powtarzam pytanie, czy pan zna Rona Asmusa?"

Reklama

"Nie widzę związku."

"Zna pan?"

"Zna go pani Fotyga, ja go też znam."

"Proszę zaprotokołować: Potwierdził, że zna Rona Asmusa".

Skąd pytania o Asmusa? "Kaczyńskiemu ktoś wbił do głowy, że Sikorski dogadał się z Asmusem" - mówi DZIENNIKOWI osoba z otoczenia Donalda Tuska. "Dogadał się tak, że Polska podpisze umowę o tarczy z nową administracją demokratów, a nie z ekipą Busha. Problem w tym, że Asmus doradzał Hillary, która nie będzie prezydentem, bo przegrała w przedbiegach z Obamą. A u Obamy Asmus wpływów nie ma" - dodaje informator.

Co na to Ron Asmus? "Oczywiście, że znam Radka Sikorskiego. Jest moim wieloletnim przyjacielem. Rozmawialiśmy na wiele tematów - o NATO, Rosji, Ukrainie i Gruzji, a także - okazjonalnie - o tarczy antyrakietowej" - potwierdza dziennikowi.pl Asmus.

Reklama

Od razu jednak zastrzega: "Nigdy nie namawiałem Radka, by zajął jakieś szczególne stanowisko w sprawie tarczy. Nie było to również przedmiotem jakiegokolwiek <układu> między nami, jak Polska powinna zachować się teraz lub w przyszłości" - zapewnia dziennik.pl Ron Asmus.

p

Zobacz także:
Pełny tekst oświadczenia Rona Asmusa &gt;&gt;&gt;
Rekonstrukcję rozmowy Lecha Kaczyńskiego z Radosławem Sikorskim &gt;&gt;&gt;