Jak podkreśla informator Onetu, tym razem, zapowiedź Jarosława Kaczyńskiego o rezygnacji z funkcji prezesa partii ma być ostateczna i nieodwołalna. Lider Prawa i Sprawiedliwości, który wielokrotnie zaznaczał, że zamierza przejść na polityczną emeryturę, rzekomo poinformował o swojej decyzji kilka tygodni temu wybranych współpracowników z najbliższego kierownictwa partii.
Kaczyński nie zamierza wskazywać swojego następcy, pozostawiając tę decyzję kongresowi partii. Lider PiS-u według informacji, jakie pojawiły się w mediach, nie chce wprowadzać zamieszania w partii i uważa, że walka o przywództwo nie byłaby dla partii dobra, gdyż nie jest to korzystny moment.
Kaczyński nie będzie "namaszczał" swojego następcy?
W związku z tym Kaczyński rzekomo oznajmił, że nie będzie osobiście wskazywał żadnego polityka, jako swojego następcę i nie będzie "namaszczał" nikogo na tę rolę.
Decyzję o nowym prezesie Prawa i Sprawiedliwości podejmie kongres wyborczy ugrupowania, zaplanowany na pierwszą połowę 2025 roku. Politycy PiS zapewniają, że nie pojawi się żaden "delfin" ani spadkobierca polityczny, jak to często opisywane jest przez dziennikarzy.