Jednak piloci australijskich linii zrzeszeni z związku zawodowym AIPA, którzy rozpoczęli pierwszą od 45 lat akcję protestacyjną będącą sprzeciwem wobec zaplanowanych oszczędności finansowych i cięć w zatrudnieniu, twierdzą, że reklama wprowadza w błąd. Korzystając z pokładowego systemu komunikacji, mówili pasażerom, że firma chce ich zastąpić tańszymi pilotami ściągniętymi z innych krajowych linii, a nawet państw. – W tej sytuacji John Travolta może już tylko ufać samemu sobie – podsumował decyzję o zdjęciu reklamówki wiceszef AIPA Richard Woodward.
W ubiegłym miesiącu 1,7 tys. pilotów największego australijskiego przewoźnika zdecydowało się rozpocząć protest. Na razie nie zakłóca on pracy linii – podczas lotu kapitan informuje pasażerów o sytuacji przedsiębiorstwa firmy oraz planach jej władz www.qantas.com.au. Wciąż bowiem trwają rozmowy z szefostwem, które twierdzi, że cięcia są konieczne, jeśli przedsiębiorstwo zamierza utrzymać rentowność i przetrwać zaciętą konkurencję o pasażerów na azjatyckim rynku. Jednak cały czas wisi w powietrzu groźba dwudniowego strajku.