Ashton uczestniczyła we wtorek w spotkaniu platformy kryzysowej poświęconej Libii oraz spotkała się z ambasadorami UE ds. polityki i bezpieczeństwa. Jak poinformowała, rozmawiała z przewodniczącym powstańczej Narodowej Rady Libijskiej Mustafą Dżalilem. "Mieliśmy długą rozmowę o tym, a jaki sposób UE i kraje członkowskie mogą wesprzeć przyszłość Libijczyków" - wyjaśniła Ashton na konferencji prasowej. Jej zdaniem, w tej chwili brane są pod uwagę cztery obszary pomocy.
UE może zapewnić m.in. pomoc medyczną dla dotkniętej ciężkimi walkami stolicy kraju, Trypolisu, wesprzeć nowe władze libijskie w przywracaniu bezpieczeństwa, zadbać o odbudowę gospodarczą kraju i wesprzeć demokratyzację.
Ashton oświadczyła, że kwestie bezpieczeństwa były jednym z głównych tematów jej wcześniejszych rozmów z władzami powstańczymi Libii. "(Rozmawialiśmy o tym), jak zapewnić, że tak duża ilość broni znajdzie się znów pod kontrolą, w kraju, w którym cywile nie mają zwyczaju posiadania broni, jak zapewnić kontrolę na granicach i zająć się sprawami, którymi zazwyczaj zajmują się żandarmeria i policja" - powiedziała Ashton w odniesieniu do głównych problemów dotyczących bezpieczeństwa.
Szefowa unijnej dyplomacji położyła specjalny nacisk na odbudowę gospodarczą kraju. "Jedną z przyczyn zwołania spotkania komitetu bezpieczeństwa (ambasadorów UE - PAP) było rozpoczęcie dyskusji nad tym, jak zapewnić uwolnienie aktywów objętych obecnie sankcjami, po tym gdy Rada Bezpieczeństwa (ONZ) uzna za stosowne" ich uwolnienie. "Chcemy być pewni, że podejdziemy do tego w sposób odpowiedni (..)i chcemy działać tak szybko, jak to możliwe, żeby upewnić się, że jesteśmy w stanie zapewnić odpowiednie środki rządowi" - oświadczyła Ashton. "Chodzi o to, żeby zapewnić, że ludzie dostają pensje" - dodała.
Szacuje się, ze zamrożone przez ONZ aktywa członków reżimu Muammara Kadafiego wynoszą około 60 mld dolarów. "Libia jest bogatym krajem. Chodzi o to, żeby zapewnić, że gospodarka znowu działa(...), i jak w okresie po Kadafim odmrozić aktywa i zapewnić krajowi środki, które w tej chwili są przetrzymywane na całym świecie przez różne kraje" - wyjaśniła Ashton. "Dużym wyzwaniem będzie zapewnienie odpowiedniej infrastruktury, zapewnienie, że (władze Libii) mają pracowników (...), że rząd tymczasowy jest w stanie kontrolować dostęp do tych środków w przejrzysty sposób (...) i że urzędy i biura działają w odpowiedni sposób" - dodała.
Ashton poinformowała, że rozmawiała we wtorek z przedstawicielami ONZ, a tego dnia wieczorem lub w środę rano będzie rozmawiać z sekretarzem generalnym NATO Andersem Fogh Rasmussenem. Ambasadorowie NATO rozmawiają we wtorek o sytuacji w Libii na specjalnym spotkaniu Rady Północnoatlantyckiej.
Ashton zapowiedziała również swój udział w zwołanym z jej inicjatywy spotkaniu tzw. grupy kairskiej, czyli przedstawicieli ONZ, Unii Afrykańskiej, Ligii Arabskiej i innych organizacji międzynarodowych. Spotkanie odbędzie się w Nowym Jorku w piątek.