Kontrowersyjne słowa padły podczas wywiadu. Według "Daily Mail" Susan Sarandon opowiadała dziennikarzowi o tym, jak wysłała papieżowi kopię książki "Dead Man Walking". "Ale temu poprzedniemu, nie temu naziście, którego mamy teraz" - powiedziała aktorka. Gdy dziennikarz zaprotestował, Sarandon powtórzyła swe słowa, na co przysłuchująca się rozmowie publiczność zareagowała gromkim śmiechem.
Przeciwko zachowaniu gwiazdy natychmiast zaprotestowały organizacje katolickie. Według nich Susan Sarandon wykazała się "niebywałą ignorancją", bo papież został wcielony do Hitlerjugend jako 14-letni chłopiec, bojkotując następnie obowiązkowe zebrania i ostatecznie dezerterując. "To dlatego Żydzi traktują go dziś jak przyjaciela, a nie jak wroga" - podkreślił Bill Donohue z Ligi Katolickiej.