Dodał jednak, że błędne jest myślenie, iż sankcje nałożone przez Stany Zjednoczone bez udziału Europy byłyby skuteczne. Lepiej działać razem - podkreślił Obama dodając, że przed podjęciem decyzji o nałożeniu sankcji musi wiedzieć, czy europejscy partnerzy chcą to zrobić.

Reklama

Liderzy krajów G7 zapewnili wcześniej o wspólnym stanowisku w sprawie kolejnych sankcji wobec Rosji. Ich zdaniem, Moskwa nie podjęła konkretnych kroków dla realizacji postanowień genewskich, a w zamian eskaluje konflikt na Ukrainie. Sankcje miałyby być wprowadzone w poniedziałek - pisze agencja Reutera, powołując się na wysokiego rangą amerykańskiego urzędnika. Kraje miałyby zdecydować indywidualnie, jakiego typu restrykcje zastosują.

Unia Europejska po raz kolejny ograniczy się do sankcji wizowych i finansowych wobec kolejnych popleczników Kremla. Taki będzie najpewniej wynik poniedziałkowego spotkania unijnych dyplomatów w Brukseli. Jak donosi Reuters, powołując się na źródła w Komisji Europejskiej, Unia jest gotowa do dodania nowych nazwisk do czarnej listy. Jednocześnie wciąż nie ma porozumienia w sprawie sankcji gospodarczych. Część państw Unii obawia się o swoje interesy w Rosji.

Sytuację zaognia porwanie międzynarodowych obserwatorów przez siły separatystów. Przedwczoraj pod Słowiańskiem na wschodzie Ukrainy uprowadzono kilkunastoosobową misję wojskową krajów OBWE. Wśród jej członków jest Polak.