W Doniecku bojówkarze zaatakowali jedną z baz wojskowych przy użyciu granatników i moździerzy. Porwali 6 żołnierzy i przejęli broń oraz samochody. Ministerstwo Obrony podkreśla, że liczba bojówkarzy była o wiele większa niż wojskowych.
Andrij Łysenko z Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony poinformował, że w Doniecku separatyści przejęli kontrolę nad miejscowym zakładem chemicznym i chcą tam produkować granaty.
Z kolei według współpracującego z władzami w Kijowie eksperta wojskowego Dmytra Tymczuka, w Słowiańsku separatyści ustawili działko artyleryjskie, z którego ostrzeliwują dzielnice mieszkalne miasta. Zginęło co najmniej 8 mieszkańców.
Ministerstwo Obrony informuje, że strefę operacji antyterrorystycznej opuszczają bojownicy z Krymu i Kaukazu. Resort twierdzi, że przyczyny mogą być dwie: zakończenie kontraktu albo obawa przed atakiem i brakiem wsparcia ze strony Rosji.
Za sukces Kijowa można uznać, że po tygodniach negocjacji udało się wywieźć upośledzone fizycznie i umysłowo dzieci z sierocińca w Kramatorsku. Doradca ministra spraw wewnętrznych Zorian Szkiriak poinformował, że trafiły one do Charkowa, choć separatyści chcieli, aby zostały wywiezione do Rosji.