Do Monachium na południu Niemiec, dotarły w nocy kolejne pociągi z uchodźcami. Od wczoraj do miasta przybyło w sumie około dziewięciu tysięcy osób ubiegających się o azyl. Mieszkańcy Monachium witają ich przyjaźnie. Przez całą sobotę na dworcu w Monachium mieszkańcy miasta rozdawali uchodźcom jedzenie, ubrania i zabawki dla dzieci. Nowe grupy podróżnych z Węgier i Austrii witane były oklaskami.
Uchodźcy nie kryli wdzięczności. Większość z nich została już rozesłana pociągami do innych niemieckich landów - m.in do Nadrenii-Północnej Westfalii i do Dolnej Saksonii. Dzięki temu sytuacja w Monachium jest spokojna. Szacuje się, że do Niemiec dotrze w tym roku około 800 tysięcy uchodźców. O tym, że trzeba im pomagać, niezależnie od wyznania czy koloru skóry, przypominali wczoraj hierarchowie kościołów katolickiego i ewangelickiego w Niemczech. Przewodniczący niemieckiego episkopatu kardynał Reinhard Marx powiedział w wywiadzie dla tygodnika "Der Spiegel", że katolik nie może być wrogiem uchodźców.