W czwartek późnym wieczorem anonimowy informator zawiadomił straż pożarną o leżącej na chodniku Neukoelln nieprzytomnej kobiecie.
Polkę z raną postrzałową głowy przewieziono do szpitala, gdzie przez ponad dobę walczyła o życie.
Niemieckie służby zastrzegają, że nie jest jeszcze znany motyw zbrodni. We wrześniu na tej samej ulicy zastrzelono jednego z członków arabskiego klanu.
Wiktoria S. została raniona strzałem w głowę z bliskiej odległości – poinformowała niemiecka policja, która prowadzi w tej sprawie śledztwo.
Z kolei świadkowie zdarzenia przekonują, że mogło być ono następstwem kłótni, gdyż wcześniej słyszeli podniesione głosy.
Wiktorię przewieziono nieprzytomną do szpitala. Przez dwa dni walczyła o życie, przeszła skomplikowaną operację, była w śpiączce. Mimo starań lekarzy, zmarła w sobotę.