Podczas środowej sesji konferencji za zamkniętymi drzwiami w Waszyngtonie, w której uczestniczyli urzędnicy rządowi i kadra kierownicza przemysłu obronnego, urzędnicy Ministerstwa Obrony Ukrainy przedstawili „listę uzbrojenia mającego zaspokoić potrzeby sił obronnych Ukrainy” .

Reklama

Obszerna lista obejmowała broń, którą Ukraina już ma na stanie, taką jak czołgi Abrams i artyleria 155 mm, a także część uzbrojenia, takiego jak F-16, drony i rakiety ATACMS dalekiego zasięgu, o które prosiła w przeszłości.

Jak informuje Reuters na liście znajduje się też kilka niespodzianek, w tym np. odrzutowce transportowe C-17 Globemaster wyprodukowane przez Boeinga i C-130 Super Hercules wyprodukowane przez Lockheed Martin. Na liście znalazły się też helikoptery szturmowe Boeinga Apache oraz helikopter Black Hawk wyprodukowany przez jednostkę Sikorsky firmy Lockheed Martin oraz system obrony powietrznej THAAD.

Jak podkreśla Reuters, Ukraińcy wiedzą, że aby kontynuować walkę, muszą zapewnić zachodnią pomoc wojskową. Zaznaczono przy tym, że w Senacie USA odrzucony został właśnie projekt ustawy przewidującej 61 mld USD pomocy dla Kijowa.