Podczas konferencji prasowej prokurator Ambrogio Cartosio powiedział, że śledztwo nie jest obecnie skierowane przeciwko konkretnym osobom i bada "przestępstwo zawinionego rozbicia się statku i wielokrotnego spowodowania śmierci". Ale jesteśmy dopiero na wczesnym etapie – dodał Cartosio. Niczego nie wykluczamy - powiedział.

Reklama

Kiedy w poniedziałek, 19 sierpnia, przed świtem, rozpętała się nagła i gwałtowna burza, na pokładzie 54-metrowego Bayesiana znajdowały się dwadzieścia dwie osoby. Nurkowie rozpoczęli akcję ratunkową, wydobyli z wraku siedem ciał. W momencie zatonięcia statek był zakotwiczony w odległości około pół mili od brzegu, a nurkowie musieli przeszukać jego kadłub na dnie morskim, 50 metrów pod wodą.

Zatonięcie spowodowane "niewłaściwymi zachowaniami"?

Ocalało 15 osób, w tym wszyscy członkowie załogi statku z wyjątkiem jednego. Cartosio powiedział, że zatonięcie mogło być spowodowane "niewłaściwymi zachowaniami". Odpowiadając na pytania reporterów, prokuratorzy pytani o obowiązki załogi stwierdzili, że "koncentrują się na tym konkretnym aspekcie" dodając, że chcą "odkryć, ile wiedzieli i w jakim stopniu wszyscy ludzie zostali ostrzeżeni"

Powiedzieli, że zmarli pasażerowie prawdopodobnie spali i dlatego nie udało im się uciec. Prokuratorzy potwierdzili także, że kapitan "Bayesiana" zostanie poddany dalszym przesłuchaniom. Nowozelandczyk James Cutfield był już przesłuchiwany przez ponad dwie godziny, a prokuratorzy stwierdzili, że był "niezwykle chętny do współpracy".

Reklama

Zatonięcie w ciągu kilku minut

Przed zatonięciem prognozowano złą pogodę, ale jak powiedzieli włoscy śledczy "nic nie wskazywało na to, że może nastąpić sytuacja ekstremalna". Z relacji pasażerów jachtu, którzy przeżyli, wynika, że ​​zatonięcie nastąpiło w ciągu zaledwie kilku minut i było dla nich szokiem. Prokurator Raffaele Cammarano dodał, że "dochodzenie, które będzie opierać się na wydobyciu, a następnie analizie wraku, pozwoli uzyskać odpowiedzi na pytania, które pozostają nieznane”.

Ciało o magnata technologicznego Mike’a Lyncha – powszechnie opisywanego w mediach jako "brytyjski Bill Gates” – znalazło się wśród ciał wydobytych z wraku. Po pięciodniowej akcji ratunkowej jako ostatnią odnaleziono jego 18-letnią córkę Hannah. Pozostałe ofiary to współpracownicy Lyncha i ich partnerzy, w tym jeden z prawników, który na początku lata skutecznie bronił go w procesie o oszustwo w USA: Jonathan Bloomer, prezes Morgan Stanley International i brytyjskiej firmy ubezpieczeniowej Hiscox, oraz jego żona Judy.

Ciało Recaldo Thomasa, obywatela Kanady z Antigui, który był kucharzem na statku, odnaleziono wkrótce po wypadku. Prokuratura poinformowała, że ​​nie przeprowadzono jeszcze sekcji zwłok.