Katastrofa samolotu wojskowego CASA wciąż kryje wiele niewyjaśnionych tajemnic. Przez miesiąc po wypadku sprawę katastrofy badała specjalna komisja. Podzielono ją na kilka podkomisji, z których każda miała do sporządzenia podraport - dotyczący np. pogody, stanu technicznego, akcji ratowniczej. Wojsko w oficjalnym raporcie stwierdziło, że winni byli ludzie, a nie sprzęt.

Reklama

Wczoraj ustalenia raportu podważyli reporterzy TVN. Dziennikarze dotarli do podraportów komisji. I stwierdzili, że treść oficjalnej wersji dokumentu nie jest z nimi zgodna. Chociaż jeden z podraportów wyraźnie stwierdza, że kontrolerzy lotu działali zgodnie z wszystkim procedurami, to końcowy raport wskazuje na ich błędy. "Raport został napisany tak, by zrzucić winę na błąd człowieka, a nie zawodność sprzętu, albo przyczyna była zbyt trudna do ustalenia i przyjęto wygodną dla wojska wersję" - uważają dziennikarze TVN.

Pułkownik Tadeusz Cieśla z Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Poznaniu za powiedział, że okres trwania śledztwa został przedłużony do 24 kwietnia. Cały czas przesłuchiwani są kolejni świadkowie i ujawniane są nowe okoliczności towarzyszące katastrofie.

15 grudnia prokuratura postawiła pierwsze zarzuty w tej sprawie. Usłyszał je były dowódca krakowskiej bazy, w której stacjonowała Casa, Leszek L. Śledczy postawili lotnikowi zarzuty przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków. L. wyznaczył pilotów, z których jeden nie miał uprawnień do latania w nocy, a drugi nie mógł pilotować tej wersji maszyny. L. Nie przyznaje się do winy.

>>>Zobacz program uroczystości

Dziś w Mirosławcu, przy pomniku upamiętniającym ofiary katastrofy CASA 295M, odbędą się uroczystości związane z obchodami jej pierwszej rocznicy. Na ceremonię złożą się uroczystości zorganizowane przed pomnikiem, w miejscu katastrofy oraz w kościele parafialnym w Mirosławcu. Początek o godziny. Szczegółowy program uroczystości zamiwszcza na swych stronach internetowych Ministerstwo Obrony Narodowej.