Prokuratura wszczęła już śledztwo z urzędu. Zarzuty usłyszało 19 osób. Za naruszenia nietykalności cielesnej policjantów i dążenie do udaremnienia egzekucji komorniczej m.in. przez stosowanie przemocy i gróźb bezprawnych grożą im trzy lata więzienia.
>>> Szef kupców dziękuje kibolom za wsparcie
Jednak lawina doniesień, które zaleją sąd i prokuraturę, dopiero ruszy. Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zapowiedziała już, żedoniesie na zarząd KDT. Jej zdaniem, wiedział on o gromadzonych w hali płytach chodnikowych, a do tego wzywał na pomoc stadionowych chuliganów. KDT jednak zaprzecza.
>>> "Kupcy mieli w boksach maczugi i kamienie"
Kupcy z kolei chcą donieść na komornika i firmę ochroniarską. Planują wystąpić do MSWiA o odebranie jej koncesji.
We wtorek rano do hali KDT na Placu Defilad przyjechał komornik z sądowym nakazem zajęcia jej. Jednak wewnątrz zabarykadowali się kupcy. Sforsować ich blokadę próbowała agencja ochrony. Po kilku godzinach bitwy, w której użyto m.in. gazu łzawiącego, wkroczyła policja. Zamieszki przeniosły się także na ulice. Kilkadziesiąt osób trafiło do szpitala.