W czasie nabożeństwa odprawianego z okazji 45. miesięcznicy katastrofy smoleńskiej odczytano fragment wiersza Jarosława Marka Rymkiewicza pod tytułem "Krew":
Krew na fotelach tupolewa
Zmywana szlauchem o świtaniu
Jeszcze wam ona pieśń zaśpiewa
To będzie pieśń o zmartwychwstaniu.
Wygłaszający homilię ksiądz Waldemar Chrostowski wiele krytycznych słów kierował pod adresem skarlałych elit, które od trzech lat próbują zbanalizować i wyszydzić katastrofę smoleńską - relacjonuje portal niezalezna.pl.
Mnożą się rozmaite interpretacje i nadinterpretacje. Odwołam się do jednego przykładu. Oto profesor socjologii, honorowy rektor jednej z uczelni powiedział: "Część Polaków nie potrafi przyjąć do wiadomości, że prezydent RP i elita władzy zginęli w banalnym wypadku lotniczym" - zwracał się duchowny do uczestników nabożeństwa. - Tę część Polaków, która nie chce przyjąć do wiadomości, że "prezydent RP i elita władzy zginęli w banalnym wypadku lotniczym", profesor określa mianem "sekty smoleńskiej". To język ulicy, i to tej nienajlepszej - podkreślał ksiądz Chrostowski.