Więcej szybkich pociągów zobaczymy między Krakowem, Warszawa a Gdynia. Na tej dochodowej linii przewoźnik znacznie ograniczy jednak liczbę niedrogich składów pospiesznych i zmusi do korzystania ze znacznie droższych Pendolino.

Po wcześniejszej zapaści, od 2011 r. liczba pasażerów kolei w Polsce powoli wzrasta. Do powrotu na tory zachęcały nowy tabor i skracające się czasy przejazdów. Polska kolej nie rozwija się jednak tak szybko, jak chcieliby podróżni. Wszystko przez przeciągające się remonty wielu tras, np. z Warszawy do Poznania i Lublina, z Wrocławia do
Poznania czy z Krakowa do Katowic

Reklama

WIĘCEJ W JUTRZEJSZYM WYDANIU DGP>>>