Wszystko wydarzyło się na ulicy Łódzkiej. W peletonie jechali w większości zawodnicy Kaliskiego Towarzystwa Kolarskiego. Nagle w rowerzystów uderzył jadący z naprzeciwka polonez.
Wszyscy ranni są w szpitalach. Siedmioro trafiło do szpitala w Kaliszu. "Ich stan jest stabilny, nie ma zagrożenia życia" - mówił w TVN24 Artur Tarasiewicz, rzecznik szpitala. Przyznał, że większość poszkodowanych ma urazy rąk i nóg.
Dwie osoby lekarze musieli operować. Jeden z chłopców ma stłuczone płuco i urazy twarzoczaszki, drugi pękniętą wątrobę. Trzeci kolarz wciąż czeka na operację. Lekarze twierdzą, że jest zbyt słaby, by go operować. Obiecują jednak, że nie ma już bezpośredniego zagrożenia życia.
53-letni kierowca wracał z nocnej zmiany w pracy. Był trzeźwy. Prawdopodobnie zasnął za kierownicą. Zszokowany wypadkiem mężczyzna próbował popełnić samobójstwo i powiesić się na pasach bezpieczeństwa.
Kierowca został zatrzymany przez policję, ale jeszcze nie postawiono mu zarzutów. Trwają przesłuchania świadków.