"Rz" informuje, że "aresztowany miesiąc temu Paweł C., rektor Collegium Humanum, ujawnia prokuraturze nazwiska osób, które kupowały lub dostawały za darmo dyplomy MBA w jego uczelni".

"To nie tylko politycy, ale również menedżerowie, samorządowcy, policjanci, strażacy, sportowcy, artyści i naukowcy. W tym osoby (lub ich współmałżonkowie), które obecnie są na świeczniku. Sypie również cały układ, który pozwalał mu latami prowadzić lukratywny biznes dyplomami, nie tylko MBA, ale także doktoratami i habilitacjami, jak np. fakt, że za łapówkę uczelnia dostała akredytację. – Czegoś takiego jeszcze nie widziałem w swej karierze – mówi nam osoba znająca kulisy tej sprawy" - pisze gazeta.

Reklama

Według dziennika "C. liczy, że dzięki ujawnieniu całej wiedzy o korupcyjnym układzie skorzysta z tzw. sześćdziesiątki, czyli instytucji 'małego świadka koronnego' – wyjdzie z aresztu, a sąd złagodzi mu przyszły wyrok".

Pierwsi "skruszeni"

Reklama

Zarzuty czekają również tych, którzy kupowali dyplomy (niektórym je fundowano za darmo). Śledczy sukcesywnie weryfikują, w jaki sposób je uzyskali. Są już pierwsi "skruszeni" - informuje "Rz".

"Do tej pory dobrowolnie zgłosiło się pierwszych kilka osób. Pozostałe serdecznie zapraszamy. Jeżeli zgłoszą się same, zanim my po nie przyjdziemy, to będą mogły skorzystać z klauzuli niekaralności, jaką daje art. 229 par. 6 kodeksu karnego" – mówi "Rz" Jacek Dobrzyński, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.