Poszanowanie dla prawa przede wszystkim - mówi Lech Wałęsa. Dlatego uważa, że Roman Polański powinien być osądzony za seks z 13-latką, nawet jeśli sprawa wydarzyła się 32 lata temu.

Reklama

"Nie ma świętych krów" - dodaje były prezydent. Ale w swoim stylu "za a nawet przeciw" dodaje od razu, że podpisze się pod apelem o uwolnienie Romana Polańskiego po osądzeniu. "Ja zrobię wszystko, bo czuję się przyjacielem pana Polańskiego. Spotkaliśmy parę razy w różnych miejscach, więc zrobię, ale - jak mówię - jestem za poszanowaniem prawa" - tłumaczy Wałęsa w RMF.

"Trzeba zrozumieć, że na pewno odcierpiał swój grzech" - dodaje były prezydent.

Roman Polański został zatrzymany w Szwajcarii na podstawie nakazu amerykańskich władz. Reżyser będzie osądzony za uprawianie seksu z 13-latką - czego dopuścił się 32 lata temu - i ucieczkę z USA przed procesem.